Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

poniedziałek, 6 marca 2017

"Dwór cierni i róż" Sarah J. Maas

Opis z okładki:
Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem.

Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.

Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?



Moja opinia:
Serce mi się rozdziera, że przeczytałam tę książkę tak szybko. Zajęło mi to tylko dwa dni, a mogłabym spędzić w tym świecie całe tygodnie. 


Niesamowitą siłą powieści, zarówno tej, jak i Szklanego tronu, jest kreacja głównej bohaterki. Feyra (cały czas czytałam jako Freya - pozdrawiam fanów The Originals) to doświadczona przez życie dziewczyna, która z przeżytego bólu czerpie niesamowita siłę i korzysta w pełni z życia, które ma, a jest ono naprawdę trudne. Nie boi się stawiać czoła losowi z podniesioną głową i sięgać po to, czego pragnie. Umierającej matce dała słowo, że zaopiekuje się ojcem i dwoma siostrami, po czym latami dzień po dniu żyje wypełniając obietnicę. Podziwiałam jej upartość i szczerość ze swoimi uczuciami. Inspirująca dziewczyna, o której życiu chce się czytać. 


Dwór cierni i róż to powieść romantyczna, pełna cierpienia i nadziei, że lepsze jeszcze nadejdzie. Niekiedy przewidywalna, a innym razem zaskakująca. Ma w sobie wszystko, czego od tej książki oczekiwałam. Spotkałam się z opinią, że porównanie do Pięknej i bestii jest przesadzone i widoczne tylko na początku, w porwaniu córki kupca do rezydencji mężczyzny wyglądającego jak zwierzę. Ja w trakcie lektury wyłapałam ich jeszcze kilka, których nie wymieniam, bo byłyby bezwstydnymi spoilerami. Autorka przenziosła mnie w wspaniały, baśniowy świat, w którym mogłabym spędzić jeszcze kilka wieczorów więcej. Pięćset stron to zdecydowanie za mało. Według mnie poniżej tysiąca nie powinna schodzić :D


Kolejny świat z interesującymi postaciami, historią i polityką. Jest tu jeszcze wiele do zobaczenia i mam nadzieję, że dzięki kolejnym częściom poznam go jeszcze lepiej. To dopiero pierwszy tom, a już przywiązałam się do serii całym sercem. Może zdrowsze byłoby poczekanie na pozostałe tomy, przeczytanie wszystkiego za jednym zamachem i skazywanie się na jeden gigantyczny kac zamiast kilku pomniejszych? Co myślicie o takiej strategii?



Moja ocena: 10/10.


Pozdrawiam!



Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę IV"



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...