Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

środa, 28 kwietnia 2021

"Zabawmy się u Adamsów" Mendal W. Johnson PREMIEROWO

Opis wydawcy:

Barbara, dwudziestoletnia studentka pedagogiki, podejmuje pracę jako opiekunka dwojga dzieci, których rodzice wyjechali na tygodniowe wakacje do Europy. Trzynastoletni Bobby i dziesięcioletnia Cindy Adams, to urocze, inteligentne, dobrze wychowane rodzeństwo, które czas wolny spędza najchętniej w towarzystwie nieco starszych przyjaciół mieszkających w sąsiedztwie: Johna Randalla oraz rodzeństwa McVeightów – Dianne i Paula. Znudzeni brakiem rozrywek i złaknieni ekscytujących doznań postanawiają zabawić się kosztem Barbary. Dziewczyna zostaje uwięziona, a dzieci zaczynają prowadzić z nią grę. Coś, co z początku wydaje się niewinnym psikusem, szybko wymyka się spod kontroli. Pozbawiona nadzoru i upojona poczuciem wolności młodzież zaczyna z socjopatyczną wręcz przyjemnością ulegać najbardziej prymitywnym instynktom… 

To powieść o złu w czystej postaci, którego korzenie sięgają najgłębszych pokładów naszej podświadomości. To książka o tym, jak niewiele potrzeba, by pękła cienka granica, jaka dzieli człowieczeństwo od bestialstwa. O tym, w jaki sposób sprzyjające okoliczności budzą w nas uśpione demony. Wstrząsająca, brutalna, kontrowersyjna powieść Mendala W. Johnsona z 1974 roku nigdy wcześniej nie była wydana w Polsce.


Ja przede wszystkim bym się w to nie wpakowała.


Moja opinia:

Intensywna, niepoprawnie fascynująca i przerażająca. Nie daje chwili wytchnienia. Czytałam i nie dowierzałam, że to się dzieje. Jednocześnie ciągle wydało mi się, że ta historia mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości i wcale tak wiele do tego nie potrzeba - wystarczą mroczne fantazje i okazja.

Niektórych rzeczy uczymy się bardzo szybko.


Barbara jest raczej spokojną, niewyróżniającą się z tłumu dziewczyną. Dość wysportowana, studiuje pedagogikę, stara się skupiać na zaletach ludzi, którzy ją otaczają. Przyjmuje propozycję pracy u znajomych rodziny, czyli tytułowych Adamsów. Kompletnie nic nie zwiastuje, co ją spotka. Dobrze wychowane, zadbane i uprzejme dzieciaki z czasem pod wpływem wolności i presji ze strony agresywnych kolegów ulegają mrocznym instynktom. Podążają droga, na której nie ma już odwrotu. 

 

Otulało go samo życie, dokładnie tak, jak zawsze sobie tego życzył.


Przerażająca jest myśl jak wiele dzieciaków podobnych do Wolnej Piątki, czyli dwójki młodych Adamsów i trójki zaprzyjaźnionych sąsiadów, można spotkać na swojej drodze. Na pozór nie wyróżniali się kompletnie niczym. Jeśli mieli mroczne fantazje, zachowywali je dla siebie, w sekrecie. Bawili się w wojnę, napadanie na obce kraje itd. ale w innym kontekście nikt nie zauważyłby w tym nic dziwnego. Realizm tej sytuacji jest przerażający. Mój umysł ciągle buntował się przed kolejnymi słowami, a emocje sięgały zenitu.

 

Musiała sobie tylko zadać jedno pytanie: czy potrafię?


To tytuł dla osób o mocnych nerwach. Poziom bólu, upokorzenia i niepewności jaki odczuwała Barbara jest przytłaczający i trudny do wytrzymania. Jeśli, tak jak ja, silniej przeżywasz historie o ludziach-potworach niż fantastycznych kreaturach, Zabawmy się u Adamsów zafunduje ci potężny emocjonalny rollercoaster. Trudno będzie o niej zapomnieć. Jeśli czujesz się na siłach - warto, zdecydowanie i bardzo. To będzie niepowtarzalne, choć straszne przeżycie. Premiera dziś, 28 kwietnia!


Pozdrawiam!


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!


niedziela, 25 kwietnia 2021

"Cień i kość" Leigh Bardugo

Opis:

Osierocona i nikomu niepotrzebna Alina Starkov jest żołnierką, która wie, że może nie przeżyć swojej pierwszej wyprawy do Fałdy Cienia – połaci nienaturalnego mroku, na której wprost roi się od potworów. Kiedy jednak jej pułk zostaje zaatakowany, Alina wyzwala w sobie uśpioną dotąd magiczną moc, o której istnieniu nie miała pojęcia. 

Następnie wkracza do ociekającego przepychem świata monarchów i dworskich intryg, rozpoczyna szkolenie wśród griszów, wojskowej elity swojego kraju, i daje się zauroczyć ich niesławnemu dowódcy, zwanemu Zmroczem. Zmrocz uważa, że Alina potrafi przywołać moc zdolną zniszczyć Fałdę Cienia i zjednoczyć rozdarty wojną kraj – w tym celu musi jednak zrozumieć i opanować swój nieokiełznany dar. 

Królestwo znajduje się w coraz większym niebezpieczeństwie, a Alina odkrywa tajemnice swojej przeszłości i dokonuje niebezpiecznego odkrycia, które może zagrozić nie tylko wszystkiemu, co kocha, lecz także przyszłości całego kraju.


Wszyscy odegraliśmy swoją rolę w przybliżeniu końca świata.



Moja opinia:

Od dawna miałam chrapkę na tę historię. Dopiero zbliżająca się premiera serialu zmotywowała mnie na tyle, by opóźnić nieco pozostałe plany czytelnicze i zmieścić ją w grafiku. I niczego nie żałuję! Pochłonęła mnie bez reszty w swój mistrzowsko skonstruowany świat i już marzę, by dorwać kolejny tom.

 

Jeśli wyplączę się z tego bałaganu, to będę miała bardzo poważne kłopoty. 


Alina wychowała się w sierocińcu w Keramzinie, gdzie poznała Mala, a wspólne problemy i spędzony razem czas zbliżył ich do siebie na tyle, by przez wszystkie kolejne lata pozostali przyjaciółmi. Z czasem chłopak wyrósł na popularnego łowcę, a Alina stała się jedną z wielu kartografek. Wyprawa przez Fałdę Cienia zmienia wszystko. Niebezpieczeństwo i bliska śmierć Mala uwalnia ukrytą moc, o której nawet ona nie miała pojęcia. Coś drzemało wewnątrz, ale nigdy nie pokazało prawdziwej twarzy. Już nie może być szarą myszką. Teraz dla jednych staje się wybawieniem, inni żądają jej śmierci. Teraz będzie pionkiem w niebezpiecznej grze, której zasad jeszcze nie zna.

 

Czy jego słowa miały być groźbą? A może ostrzeżeniem?



Świat przedstawiony w tej książce jest fascynujący. Spleciony intrygami politycznymi i problemami natury rasowej. Griszów i ludzi dzieli bardzo wiele. Dzieci wykazujące zdolności magiczne zabierane są ze swych rodzin i wychowywane wśród innych utalentowanych. Nie wracają już do swych rodzin. W dodatku Griszowie żyją w wyraźnie wyższym standardzie, podczas gdy dla wielu ludzi cukier jest rarytasem. To tworzy rozwarstwienie społeczne, które jest kością niezgody wśród ludności Ravki. Spiski i zawiłe intrygi są tutaj na każdym kroku. Nigdy nie wiadomo kto pragnie wbić drugiemu nóż w plecy. To wszystko sprawia, że historia angażuje, nie pozwala się oderwać i zaskakuje nie raz, nie dwa.


Jak na dziewczynę, która nie cierpiała na siebie patrzeć, 
byłam niebezpiecznie bliska popadnięcia w próżność.


Alina jest bohaterką, której losy chce się śledzić. Lojalna wobec przyjaciół i inteligentna. Wrzucona w nowe położenie, musi się dostosować, by przetrwać. Nie zawsze jest czujna, popełnia błędy i słono za nie płaci. Jest autentyczna. Nie boi się stawić czoła niebezpieczeństwu. Polubiłam ją z całego serca.  


Niepotrzebnie tracisz siły na walkę ze swoją prawdziwą naturą. 


"Cień i kość" to opowieść o poznawaniu siebie i przesuwaniu swych granic. Historia chciwości i jej konsekwencji, które dotykają całe pokolenia. Sieć intryg tkana cierpliwie przez lata. Zauroczyła mnie. Po prostu muszę sięgnąć po kolejną część. A teraz zabieram się za serial ;)


Pozdrawiam!


czwartek, 22 kwietnia 2021

Stosik nr 17


Dziś przychodzę z małym stosikiem typu miszmasz. Trochę horroru, trochę informatyki, kawałek popularnej fantastyki i roślinny poradnik. Zapraszam :*


Zaczynając od dołu:

"Pieśń bogini Kali", "Zabawmy się u Adamsów" oraz "Śpiący przebudzony" to kwietniowe premiery wydawnictwa Vesper. Jak zwykle pięknie wydane, a tematyczne, niepokojące ilustracje jeszcze przed czytaniem przyprawiają o dreszczyk. 

Największe zainteresowanie wzbudza we mnie "Zabawmy się u Adamsów". Jest to historia studentki, Barbary, która pod nieobecność państwa Adamsów zaopiekowała się dwójką ich potomstwa oraz nieco starszymi przyjaciółmi dzieciaków z sąsiedztwa. Podopieczni z nudów postanawiają zabawić się kosztem dziewczyny. Z czasem ujawniają się w nich mroczne instynkty i w okrutny sposób wykorzystują swą przewagę. Jestem bardzo, bardzo ciekawa co ich popchnęło w tym kierunku i w jaki sposób autor uzasadnia czytelnikowi ich kolejne decyzje. 

"#AgileKtóryDziała" oraz "Blue Team i cyberbezpieczeństwo" to pozycje od wydawnictwa Helion, którymi rozpoczynamy współpracę, co bardzo mnie cieszy. Helion to dla mnie synonim jakościowej literatury informatycznej, a jako dopiero wdrażający się chmurowy devops i były inżynier do spraw bezpieczeństwa nie raz korzystałam i nie raz będę korzystać z ich produktów. Mam nadzieję, że recenzje branżowej literatury będą dla was przydatne ;)

Po "Cień i kość" chciałam sięgnąć już od dawna. Zbliżająca się premiera serialu (już jutro na Netflixie!) była dodatkową motywacją, by wreszcie poznać tę historię. Myślałam, że po kilku rozdziałach patrzenie na jej okładkę mi się znudzi, ale nic z tego. Ciągle oglądam pod różnymi kątami, głaszczę i nie mogę przestać :D

"Plant Power" zawiera opisy i rady pielęgnacyjne ponad osiemdziesięciu najpopularniejszych gatunków roślin. Prezent urodzinowy nawiązujący do mojej drugiej pasji. Jestem dumną lokatorką akademikowego pokoju, w którym mieszczę ponad pięćdziesiąt różnych roślinek i faceta. Zatem pozycja dla mnie idealna ;)


Mieliście okazję poznać którąś z pozycji? Jeśli tak - jak wrażenia? Jeśli nie - po którą sięgnęlibyście najpierw?  


Pozdrawiam!


niedziela, 18 kwietnia 2021

"To, czego pragniesz" Katherine Center PRZEDPREMIEROWO

Opis ze strony Wydawcy:

Samantha Casey jest młodą, pogodną kobietą. Pracuje jako szkolna bibliotekarka i kocha swoją pracę. Uwielbia wszystkich uczniów i nauczycieli, których traktuje jak swoją rodzinę. W przeszłości była jednak zupełnie inną osobą. 

Duncan Carpenter jest nowym dyrektorem w jej szkole. Dla niego w życiu najważniejsza jest dyscyplina i przestrzeganie zasad. Duncan wie, że życie to nie przelewki, a niebezpieczeństwo zawsze czyha tuż za rogiem. W przeszłości był jednak zupełnie inną osobą. 

Znają się z poprzedniej szkoły. Lata temu Sam szaleńczo kochała się w Duncanie. Była jednak niedostrzegalna ­– i to nie tylko dla niego. Dla wszystkich. Nawet dla samej siebie. Sam porzuciła dawne życie, znalazła nową szkołę i rozpoczęła wszystko od nowa. 

Kiedy Duncan zostaje zatrudniony jako nowy dyrektor w szkole, w której bezpieczną przystań znalazła Sam, młoda bibliotekarka jest pełna obaw. 

Wkrótce jednak okazuje się, że uroczy Duncan, jakiego znała, jest teraz nudnym, surowym służbistą, który za cel wziął sobie zwiększenie poziomu bezpieczeństwa w szkole, nie zważając zupełnie na to, że jego działania mogą zniszczyć lokalną sielankę. 

Czy Sam i Duncan podejmą ryzyko i poddadzą się rodzącemu się między nimi uczuciu?


Bo to jest tego warte!


Moja opinia:

Pełna ciepła i mądrych sentencji opowieść, dzięki której uśmiechnęłam się pod nosem nie raz i nie dwa. 


Myślę, że nie pożałujesz, jeśli tym razem po prostu mi zaufasz. 


Gdyby historia Sam była filmem z pewnością byłaby komedią romantyczną. Zwariowana bohaterka z oryginalnymi pomysłami i pechem do wpadania na ludzi. Nieśmiała myszka, a jednak nie potrafi pozostać w cieniu. Zawsze w centrum uwagi, choć próbuje tego unikać. Urocza w swej dobroci i naiwności. 


Tworzyli parę, która przywracała wszystkim wiarę w prawdziwą miłość. 


Po śmierci ukochanego dyrektora świat jej małej społeczności całkowicie się zmienia. Trudności piętrzą się stosami, a wszyscy wysiłkiem zespołowym próbują odzyskać dawną harmonię. Niestety nie jest to takie proste. 


Nikt nie ma takiej mocy, by po prostu wymazać błędy i zacząć żyć od nowa. 


Książka porusza wiele trudnych tematów z wdziękiem i serdecznością. To chyba charakterystyczne dla Pani Center. W innych powieściach jakie miałam przyjemność czytać, "Milion nowych chwil" i "To, co bliskie sercu", również poruszała życiowe problemy z takim ciepłem i akceptacją, że aż chciało się czytać. Bohaterzy na kartach powieści dojrzewają, pokonują swoje ograniczenia i odnajdują własną ścieżkę do spokojnego jutra. 


Nawet jak na coś zapracujesz, prędzej czy później to tracisz.


Poważne choroby, toksyczni partnerzy czy śmierć ukochanej osoby - autorka udowadnia, że czytanie o życiowych tragediach może być lekkie, podszyte radością. Jeśli szukacie zabawnej, ciepłej lektury z solidną dawką inspirujących cytatów - ta powieść będzie idealna.


PREMIERA 21 KWIETNIA


Pozdrawiam!


Za egzemplarz powieści dziękuję serdecznie Wydawnictwu Muza!



czwartek, 15 kwietnia 2021

"Jak kochać swoje dziecko i wyznaczać mu granice" Jerry L. Wyckoff, Barbara C. Unell

Opis ze strony Wydawcy:

Wasze dziecko marudzi, ma napady złości albo nie chce jeść? Każda Wasza prośba kończy się awanturą? Nie jesteście sami! Tysiące rodziców też przez to przechodziło. Barbara C. Unell oraz Jerry L. Wyckoff przygotowali praktyczne rozwiązania ponad 100 najczęstszych problemów związanych z wychowaniem dzieci. 

„Jak kochać swoje dziecko i wyznaczać mu granice” pokazuje, jak budować empatyczne relacje, okazywać dzieciom wsparcie i zapewnić niezbędną ochronę; i jak jednocześnie radzić sobie z napadami złości. Co robić w sytuacjach konfliktowych oraz jak zapobiegać przyszłym problemom.


Tak właśnie wygląda nieznośna, stresująca codzienność rodzicielstwa. 


Moja opinia:

Jest to książka z ważną misją - niesie pomoc rodzicom sfrustrowanym trudnościami w wychowywaniu swoich pociech. Kładzie nacisk na konsekwentne i spokojne podejście do problemów.


Im troskliwsi, bardziej opiekuńczy i pomocni są dorośli, tym lepiej. 


Poradnik ma jasną, przejrzystą konstrukcję. Po kilku krótkich rozdziałach wprowadzających, opisujących motywacje autorów i ogólne rady, czytelnik przechodzi do rozdziału szóstego, który na około trzystu pięćdziesięciu stronach zawiera kilkadziesiąt problematycznych zachowań dzieci wraz z ich analizą, zawierającą między innymi przykład zdrowego podejścia, propozycje rozwiązania problemu, rady jak mu zapobiegać oraz krótką historię przypadku. Przejrzystość i uporządkowanie pozwala na szybkie odnajdywanie konkretnego problemu, który najbardziej czytelnika interesuje.


Klapsy nie dają żadnych pozytywnych efektów. 


Książka pozwoliła mi rozpoznać i nazwać błędne zachowania dorosłych, które jak dotąd intuicyjnie wydawały mi się niewłaściwe, ale do końca nie wiedziałam dlaczego i skąd ten wniosek. Przytoczę jeden przykład. Autorzy zwracają uwagę, że nie powinno się karać cieleśnie dziecka za agresywne zachowania. To uczy ich jedynie, żeby nie robić tego przy dorosłych, ale nie wpaja im empatii. Skoro dorosły bije i nie jest za to krany, to najwyraźniej agresja jest czasem ok. Jak więc poradzić sobie z bijącym, kopiącym, krzyczącym dzieckiem? Rady w dużej mierze sprowadzają się do jednej głównej zasady - konsekwentnie dawać przykład! Jeśli nie chcemy u dziecka agresywnych zachowań musimy je wyplenić również w sobie.


Przykro mi, że postanowiłeś złamać naszą zasadę. 



Niektóre rady wydawały mi się do siebie bardzo podobne, wtórne, wnoszące niewiele nowego do problemu. Czasem zbyt dużo mówienia, a zbyt mało aktywnego działania. Patrząc jednak na poradnik jako całość, utwierdził mnie on mocno w przekonaniu, że w gruncie rzeczy opisywane trudności są podobne do siebie, a więc i reakcje opiekunów powinny być zbliżone. Ważne by nie dać się sprowokować dziecku, zdenerwować ignorowaniem próśb. Należy przyjąć pewną strategię i stać przy swoim zdaniu twardo, konsekwentnie, a dziecko z czasem podporządkuje się pod siłą naszego zdecydowania. Choć gdy dziecko krzyczy nam do ucha można zwątpić, cierpliwość i upór działa cuda!


Zastanów się, co sobie powiedzieć, żeby się uspokoić, 

i zrób to. 


Rodzice mają bardzo trudną misję do wypełnienia. Ważnym jest, by się do niej dobrze przygotować. Konsekwencje błędów rzutują na więcej niż jedno życie. Dziecko w końcu dorośnie i stworzy własną rodzinę, przekazując kolejnym pokoleniom wyuczone za młodu wartości. Warto pozostawić po sobie dziedzictwo w formie wspomnień o empatycznych, a jednocześnie silnych w swej konsekwencji metodach kształtowania młodych ludzi. Polecam!


Za egzemplarz powieści dziękuję serdecznie Wydawnictwu 



poniedziałek, 12 kwietnia 2021

"Koty Ultharu" H.P. Lovecraft

Opis:

Koty Ultharu to zbiór dziesięciu opowiadań Howarda Phillipsa Lovecrafta, zaliczanych do literatury fantastycznej. Archaiczne świątynie zapomnianych bogów, upadłe cywilizacje, legendarne miasta, oniryczne wędrówki poprzez baśniowe, nierzeczywiste światy, w których człowiek styka się z magią i mitycznymi istotami oto główne tematy opowiadań.

W niniejszym tomie znajdują się następujące opowiadania: Polaris, Biały Statek, Przyszła na Sarnath zagłada, Koty Ultharu, Celephaïs, Wędrówka Iranona, Inni bogowie, Dziwny dom wysoko wśród mgieł, Ku nieznanemu Kadath śniąca się wędrówka oraz Srebrny klucz.


Istnieją zakręty w czasie i przestrzeni, w zwidzeniach i rzeczywistości, które może odszukać jedynie śniący. 


Moja opinia:

Klimatyczny, surrealistyczny świat snów, który warto poznać. 


Kot jest bowiem istotą tajemniczą, bliską dziwom, 

które zakryte są przed okiem człowieka. 


Ten zbiór opowiadań jest wyjątkowy. Większość miała długość od kilku do kilkunastu stron, a przedostatni tekst, Ku nieznanemu Kadath śniąca się wędrówka, zajmuje ponad połowę zbioru i splata w sobie elementy z pozostałych opowiadań. Wszystkie wymagały ode mnie wysokiego skupienia a wyobraźnia działała na wysokich obrotach, budując obraz świata niezwykle bogatego w zło, dobroć i marzenia. 



A więc naprawdę skakali na ciemną stronę Księżyca!



W trakcie lektury nieustannie pozostawałam pod wielkim wrażeniem ogromu wyobraźni autora. Mało znajdziemy tutaj akcji, która została wyparta przez długie opisy przedziwnych krain i stworzeń prosto z koszmarów. Miałam niekiedy trudności z umysłem odlatującym, tracącym skupienie. Unikałam więc zbyt długiego przesiadywania nad lekturą i małymi sesjami dawkowałam sobie dziwy Krainy Snów.


To bogowie, których lepiej unikać. 


Na uwagę zasługuje posłowie autorstwa Mikołaja Kołyszko, które rzuca wiele światła na inspiracje Lovecrafta. Czerpał garściami ze starych wierzeń i mitologii, bardziej lub mniej świadomie. Niezbity dowód na to, że warto zagłębiać się w religie minionych kultur, bo zadomowione w ludzkiej podświadomości mogą być solidną podstawą dla kreatywności i tworzenia niezwykłych światów. 


Jeśli trudzicie się tylko po to, by móc trudzić się jeszcze więcej, 

kiedyż osiągnięcie szczęście?


Polecam "Koty Ultharu" szczególnie fanom tekstów Lovecrafta i wszystkim marzycielom, którzy lubią niebanalne kreacje, baśniowy klimat i długie opisy wrażeń z doświadczania niezwykłych snów. Dla mnie to było ciekawe doświadczenie, bardzo różne od zbioru "Zew Cthulhu", który był zdecydowanie bardziej mroczny i osadzony w rzeczywistości. Jestem ciekawa, co jeszcze czeka mnie w tekstach tego niezwykłego autora.


Pozdrawiam!



Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!



sobota, 3 kwietnia 2021

"Obcy. Decydujące starcie" Alan Dean Foster

Opis:

Po niemal sześćdziesięciu latach hibernacji w przestrzeni kosmicznej Ellen Ripley zostaje odnaleziona i trafia na stację kosmiczną zarządzaną przez korporację Weyland-Yutani. Okazuje się, że księżyc, na którym wraz z załogą Nostromo odkryła obcą formę życia, jest skolonizowany. Kiedy kontakt z osadnikami zostaje utracony, Ripley wraz z oddziałem komandosów wraca na LV-426, by raz jeszcze zmierzyć się z obcym.


Czas mija. Groza nie. 


Moja opinia:

Nie czytałam tomu pierwszego i nie oglądałam filmów. W żadnym stopniu nie przeszkodziło mi to we wciągnieciu się w tę historię. Dawno nie sięgałam po dobre opowieści science fiction i nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo mi ich brakowało. 


Wszyscy jej przyjaciele, koledzy z załogi i krewni nie żyją, 

a ona straciła pięćdziesiąt siedem lat we śnie, 

który nie dawał odpoczynku. 


Historia Ripley w tym tomie rozpoczyna się w nieciekawym dla niej momencie. Dowiaduje się, że spędziła 57 lat w hibernacji i wszyscy jej bliscy już odeszli. Jest zupełnie sama. W dodatku nikt nie wierzy w jej wersję wydarzeń. Komisje wolą uznać, że obcy, o których kobieta opowiada to tylko wymysły umysłu przebywającego zbyt długo w uśpieniu. Ripley nie może udowodnić istnienia intruzów, więc pociągnięta jest w pełni do odpowiedzialności za decyzje podjęte podczas feralnego rejsu i w rezultacie traci uprawnienia. Obcenie miejsce, w którym odnaleźli wtedy obcego jest zasiedlone przez kolonię i nikt nie ma pojęcia o potworach czających się tuż za rogiem. Gdy kontakt z osadnikami zostaje utracony, Ripley proszona jest by mimo traum po poprzedniej wyprawie raz jeszcze zmierzyć się ze złem. 


Człowiek zawsze myśli, że wszystko naprawi... później.


Powieść zawiera minimum technicznych szczegółów dotyczących wyprawy. Autor skupił się na akcji, fabule i bohaterach, którzy chętnie wymieniają miedzy sobą kąśliwe komentarze. Dużo uwagi poświęca życiu wewnętrznemu Ripley, która musi się zmierzyć z demonami z przeszłości i tęsknotą za córką. Miały się rozstać tylko na kilka tygodni, a tymczasem kobieta powróciła dwa lata po śmierci dziewczynki, która zdążyła już przeżyć całe życie, zestarzeć się. Poczucie pustki, niesprawiedliwości i strach przed konfrontacją z nieznaną rasą potworów prześladują Ripley podczas nowej wyprawy i wpływają na jej decyzje. 


Wiedzieli, jak wszyscy żołnierze piechoty od tysięcy lat, 

że w umieraniu nie ma nic szlachetnego. 


"Obcy 2" wciągnął mnie szybko w swoją historię. Spodziewałam się tego, co stało się z kolonią, ale wcale nie przeszkodziło mi to w odczuwaniu dreszczyku strachu i napięcia wraz z uczestnikami wyprawy. Wątek konfliktu wśród załogi wydał mi się standardowym zagraniem na pazerność korporacji, ale zamiast zirytować raczej wciągną głębiej w historię. Mężczyzna swoimi działaniami w pełni zasłużył na śmierć z rąk obcych i byłam bardzo ciekawa, czy przeżyje. 


Dlaczego z własnej woli zdecydowała się szukać towarzystwa koszmarów? 


Ta historia to dobre, klasyczne science fiction. Świetna rozrywka dla każdego, nie tylko miłośników gatunku. Nie musicie przechodzić przez niezrozumiałe techniczne szczegóły. Wystarczy dać się wciągnąć, a możecie odkryć w sobie zamiłowanie do opowieści o obcych ;) 


Pozdrawiam!

  


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...