Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

piątek, 31 sierpnia 2012

"Talizman mocy" Licia Troisi

Opis:
Nihal, ostatni półelf Świata Wynurzonego i jej towarzysz, młody mag Sennar, nie mają za wiele czasu, by swój świat uratować przed zagładą. Dopiero wtedy, gdy uda im się odnaleźć osiem magicznych kamieni i umieścić je w tajemniczym amulecie, mają szansę złamać moc tyrana. Jednak na ich drodze czyha śmierć.


Niebezpieczna podróż Nihal zaczyna się na Wolnych Krainach, ostatnim bastionie, który oparł się władzy tyrana. Wspólnie z małym Laio i smokiem Oarfem przemierza Krainę Wody, Krainę Morza i Krainę Słońca. Przy użyciu siły magicznej udaje się jej wizualizować miejsca, gdzie znajdują magiczne kamienie. Każdy z nich jest ukryty w magicznej skrzyni i pilnowany przez osobnego strażnika. Wydanie kamieni nastąpi dopiero  po pomyślnym zdaniu niebezpiecznego egzaminu. Gdy widać, że Nihal traci siły, Sennar podejmuje poszukiwania następnego kamienia. Ale Sennar nie należy do kręgu wtajemniczonych. Nie wolno mu wejść na świętą ziemię, w której spoczywają skrzynie. Jeśli dotknie kamieni, na Wynurzony Świat spadnie wielkie nieszczęście.  Czy uda się im odnaleźć wszystkie osiem kamieni i umieścić je w talizmanie mocy, który pokona tyrana w decydującej bitwie?



Moja opinia:
To już trzecia część Kronik Świata Wynurzonego. Zwlekałam z przeczytaniem tego tomu najdłużej jak się tylko dało, bo to oznacza rozstanie z tym wspaniałym światem i bohaterami. Niestety wszystko się kiedyś kończy, a czas biegnie nieubłaganie, więc i na Talizman mocy przyszedł wreszcie czas.


Język, jakim posługuje się pani Troisi jest lekki i przyjemny w odbiorze, a jednocześnie bardzo bogaty. Do samego końca Kroniki Świata Wynurzonego utrzymują poziom.


W ostatniej części Nihal musi odwiedzić wszystkie krainy, więc każdą z nich poznajemy odrobinę lepiej. Świat Wynurzony to wspaniałe miejsce, pełne tajemniczych zakątków. Aż żal go nie odwiedzić, choćby tylko we własnej wyobraźni. Bardzo podobał mi się sposób kreowania bohaterów. Nie ma jednoznacznego podziału na postacie całkowicie dobre i zupełnie złe. Każdy miał wybór. Jak skończyli, to tylko konsekwencja ich decyzji. Ten brak podziału na czarne i białe uczynił postacie bardzo realne i ciekawe.


Zakończenie Kronik Świata Wynurzonego to wielkie, wspaniałe widowisko, którego nie można przegapić. Doskonałe zwieńczenie trylogii. Polecam ją z całego serca wszystkim miłośnikom fantastyki i dobrej, wciągającej książki.



Moja ocena: 10/10.


Polecam!



Wstawiam również świetny utwór, którego często słuchałam podczas czytania Kronik Świata Wynurzonego.


niedziela, 26 sierpnia 2012

"Spalona" Kristin Cast, P.C.Cast

Opis:
W Domu Nocy źle się dzieje. Zoey Redbird znalazła się na rozdrożu: ze złamanym sercem, patrząc, jak rozpada się wszystko, w co wierzyła, ma ochotę na zawsze pozostać w Zaświatach. Jednocześnie tęskni do przyjaciół, wątpiąc, czy kiedykolwiek uda jej się do nich powrócić. Jedyną osobą wśród żywych, która może do niej dotrzeć, jest Stark. Pozostało mu tylko siedem dni, by odnaleźć drogę...

Tymczasem Stecie Rea skrywa tajemnicę, która - choć grozi zniszczeniem świata - jest być może kluczem do sprowadzenia Zoey.



Moja opinia:
Jest to już siódmy tom serii Dom Nocy i dla mnie już raczej ostatni.


Pierwsze cztery części jeszcze mi się podobały. Ale z każdą kolejną książką o Zoey mówię sobie, że już więcej po następną nie sięgnę. Więc dlaczego przeczytałam Spaloną? Bo trudno dostać tę książkę, a gdy już miałam okazję, po prostu mnie skusiło. Może to wina tej pięknej okładki ...


W Spalonej intrygujące jest to, że mimo strasznie drażniących, banalnych i zwyczajnie tępych postaci oraz na siłę przeciąganej fabuły, książka potrafi wciągnąć. Dzieje się to głównie dzięki szybkości kolejno następujących wydarzeń. Akcja pędzi tak szybko, że irytacja wszystkimi niedociągnięciami nie zdążyła osiągnąć krytycznego poziomu.


O ile w Nocarzu, o którym pisałam w czerwcu, wulgaryzmy były umiejętnie dobrane do sytuacji, nadawały wypowiedziom bohaterów specyficznego charakteru oraz oddawały powagę wydarzeń, to w Spalonej przekleństwa wydają się być tylko po to, by wypełnić puste miejsca w dialogach. Irytują i niepotrzebnie przedłużają tekst.


Nie polecam tej powieści, podobnie jak jej poprzednich części. Strata czasu i szkoda nerwów. Jest wiele lepszych lektur, które tylko czekają na głodnych wrażeń czytelników ;)


Moja ocena: 3/10.


Pozdrawiam!

czwartek, 23 sierpnia 2012

"Mroczny sekret" Libba Bray

Opis:
Wspaniały portret epoki wiktoriańskiej, pełen szeleszczących spódnic, tańczących cieni i niebezpieczeństw czyhających w nocy. Niepokojący klimat, aura tajemniczości.

Gemma Doyle to osóbka uparta i przekorna. Ma 16 lat, kiedy trafia do londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w Indiach. Jest samotna, dręczy ją poczucie winy i nękają ponure wizje przyszłości. W nowej szkole Gemma zawiera przyjaźń z najbardziej wpływowymi dziewczętami, odkrywa w sobie nadprzyrodzone zdolności, a także dowiaduje się o dawnych powiązaniach swojej matki z mrocznym stowarzyszeniem nazywanym Zakonem.



Moja opinia:
Mroczny sekret to interesująca opowieść o dziewczynie takiej jak my, której przyszło żyć w zupełnie innych czasach.


Poczucie winy po śmierci matki bezustannie ją dręczy, a życie w świecie pełnym kłamstw i pozerstwa nie przynosi jej już żadnej radości. Z biegiem wydarzeń Gemma przechodzi przemianę. Staje się odpowiedzialna, odważna i zakochuje się. Dowiaduje się, co to rozczarowanie, strach i poczucie bezradności.


Z ogromną przyjemnością śledziłam losy Gemmy i wczuwałam w jej sytuację. Zastanawiałam się, czy postąpiłabym tak samo, czy znalazłabym w sobie tyle odwagi będąc na jej miejscu. Powieść wciągnęła mnie do swego świata, którego nie chciałam opuszczać jeszcze długo po zakończeniu lektury. Bohaterki Mrocznego sekretu mają różne charaktery, pragnienia i problemy. Połączyła je natomiast przyjaźń i wspólny, niesamowity sekret. Z biegiem czasu dojrzewają i dokonują ważnych wyborów.

     Ale przebaczenie... Trzymam się tego niewielkiego okruchu nadziei i tulę go mocno, pamiętając, że w każdym z nas mieszka dobro i zło, światło i ciemność, sztuka i ból, wybór i żal, okrucieństwo i poświęcenie. Każdy z nas jest swoim własnym chiaroscuro, własnym kawałkiem iluzji, który stara się przerodzić w coś konkretnego, coś realnego. Musimy sobie to wybaczyć. Muszę postarać się wybaczyć sobie. Ponieważ trzeba ogarnąć ogromne połacie szarości. Nikt nie może cały czas żyć w pełnym świetle.


Powieść pani Bray, zgodnie z tytułem, to mroczna i tajemnicza książka. Wciąga w świat, pełen sekretów, w którym chętnie spędziłabym jeszcze kilka godzin. Szczerze polecam absolutnie wszystkim.



Moja ocena: 9/10.


Pozdrawiam!


piątek, 17 sierpnia 2012

"Błękit szafiru" Kerstin Gier

Opis:
Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX wieku. Ale sprawy tylko się skomplikowały. Czy Strażnicy mają rację uznając Lucy i Paula za przestępców, czy też może mylą się w swej wierności Hrabiemu de Saint Gemain? Gwendolyn jako jedyna zdaje się mieć wątpliwości. Uczucia Gideona do Gwen wystawione zostają na najpoważniejszą próbę... Podróże w czasie, niebezpieczeństwa, miłość... 


Nic nie zatrzyma miłości: ni rygle, ni bramy.
Przez wszystko przejdzie.
Początku nie ma, od zawsze bije skrzydłami
I na wieki biła będzie.



Moja opinia:
Druga część Trylogii Czasu jest równie emocjonująca i wciągająca jak pierwsza.


Akcja rozpoczyna się w tym samym momencie, w którym skończyła się w poprzednim tomie. Gwen musi zmierzyć się z tymi samymi problemami, co poprzednio. Sprowadzają one do jednego głównego problemu - iść za głosem serca czy bezwzględnie kierować się rozumem? Do tego Gwen cały czas grozi niebezpieczeństwo, z którym walczy dzielnie, najlepiej jak potrafi.


Powieść po brzegi wypełniona jest akcją, która nie pozwala czytelnikowi na chwilę wytchnienia. Pani Gier potrafi wzbudzić ogromną ciekawość i głód kolejnych przygód, jak również rozbawić do łez, a emocje bohaterów są oddane po prostu doskonale.


Gwen po raz pierwszy spotyka Paula i Lucy. To wyglądające naprawdę dziwnie spotkanie wzbudzi kontrowersje oraz kłótnie pomiędzy Gwen i Gideonem. W dodatku Hrabia de Saint Gemain ewidentnie ma coś na sumieniu. Wszechobecne intrygi i tajemnice to właśnie to, co lubię w tej trylogii najbardziej.


Błękit szafiru nie przeczytałam, a pochłonęłam. Dotarłam do ostatnich stron w mgnieniu oka i już nie mogę się doczekać, aż dorwę w swoje ręce trzecią część. Polecam Trylogię Czasu z całego serca!



Moja ocena: 10/10!


Pozdrawiam!




niedziela, 12 sierpnia 2012

"Nienasyceni" Meg Cabot

Opis:
Masz już serdecznie dość opowieści o wampirach? Meena Harper też. Niestety jej szef uważa, że wątek wampiryczny doskonale sprawdzi się w telenoweli, której scenariusz pisze Meena. Jakby nie miała dość problemów ze zjawiskami paranormalnymi: w końcu nie każdy potrafi tak jak ona przewidywać śmierć innych ludzi. Ale prawdziwe kłopoty zaczną się dopiero, gdy spotka Luciena... choć mogłoby się wydawać, że to chodzący ideał - piekielnie inteligenty, nieludzko przystojny i nieziemsko seksowny.



Moja opinia:
Osobiście jestem wielką fanką utworów Meg Cabot. Ma swój wyjątkowy, niepowtarzalny styl, który spodobał mi się już od pierwszej jej książki, z którą się zetknęłam. I tak jak pozostałe, powieść Nienasyceni również pokochałam.


Bohaterki w powieściach Meg Cabot są silne, inteligentne i mają specyficzny, lekko sarkastyczny humor. Wiedzą czego chcą i mimo wielu bardziej czy mniej przygodnych miłości, nie spuszczają oka z obranego celu. Mają silny charakter i lubią od czasu do czasu przejąć inicjatywę w związku. Taka również jest Meena - polubiłam ją od razu.


Kolejną zaletą Nienasyconych jest wartka akcja. Ta książka wciągnęła mnie natychmiast. Wprawdzie występują tu wampiry, ale mam wrażenie, że są one jedynie dodatkiem, dopełnieniem akcji. Słowo 'wampir' powtarza się często i występuje dużo postaci z tego gatunku, ale najwięcej uwagi przyciągał wątek miłości Meeny i Luciena oraz walka pomiędzy dwoma potężnymi wampirami - Lucienem i Dimitrem. Bardzo spodobało mi się takie przedstawienie zdarzeń. Uczyniło to kolejne spotkanie z wampirami mniej irytującym.


      - To nie jest śmieszne. Wiesz co myślę o wampirach. 
    - Wiem - odparła Leisha trochę znudzonym tonem. - Jak to szło? W świecie mizoginicznych potworów wampiry są najgorsze?
    - Właśnie tak. Zawsze wybierają na ofiary ładne kobietki, bo te najłatwiej zabić. A jednak z jakiegoś powodu kobiety to kręci. 
    - Mnie nie. Chcę zginąć z ręki syna Frankensteina. Lubię dużych. I głupich. Tylko nie mów Adamowi.


     Bycie martwym to nigdy nie jest happy end.
     Bo kiedy jesteś martwy, jest tylko nicość.
    Zawsze miała nadzieję, ze poza nicością jest jakieś drugie życie, coś, czego nie umiała dostrzec, bo ona sama nie była martwa. 


Podsumowując, szczerze polecam Nienasyconych. Jest to przyjemna powieść, pozwalająca oderwać się od rzeczywistości i trochę pomarzyć o ciekawszym życiu, miłości lub naprawdę niezapomnianych przygodach.



Moja ocena: 9/10!


Pozdrawiam!



A na koniec trochę mocniejsza piosenka niż zwykle ;)


piątek, 10 sierpnia 2012

"Księżniczka wampirów" Alyxandra Harvey

Opis:
Solange Drake jest pierwszą dziewczyną, która przyszła na świat w rodzinie wampirów. Od zawsze wiedziała, że jej przeznaczeniem jest zostać królową wszystkich wampirzych plemion. A to oznacza, że ze wszystkich stron grozi jej niebezpieczeństwo - od wampirów-zalotników pragnących pojąć ją za żonę, po łowców nagród, których zamiarem jest zgładzić Solange i całą jej rodzinę. Kiedy zostaje uprowadzona, jej starszy brat Nicholas i najlepsza przyjaciółka Lucy wyruszają jej na ratunek. Ale czy Lucy oprze się kuszącym spojrzeniom Nicholasa? I jaki los spotka Solange, jeśli odda swoje serce łowcy wampirów, który udzieli jej pomocy w obliczu śmiertelnego zagrożenia czyhającego na nią na królewskim dworze?



Moja opinia:
Jest to powieść, o której raczej szybko zapomnę. Dość schematyczna i przewidywalna, choć zadziwiająco wciągająca.


Język, którym posługiwała się autorka był prosty i łatwy w odbiorze, ale przeszkadzało mi pomijanie w dialogach imiona osób, które wypowiadały poszczególne kwestie. Na początku można było się łatwo domyślić, ale po paru zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. 


Same postacie były raczej schematyczne i w sumie niewiele mam do powiedzenia na ich temat. Lucy jest porywcza, odważna i lubi kłócić się z Nicholasem, natomiast Solange to łagodna, spokojna dziewczyna, która woli samotność. To w sumie tyle, jeśli chodzi o głównych bohaterów. Dla mnie za mało. Ten aspekt powieści wymaga solidnego dopracowania.


Muszę jednak przyznać, że wątek miłosny był dość rozbudowany i śledzenie rozwoju uczucia wiążącego Nicholasa i Lucy sprawiało mi niemałą przyjemność. Akcja rozwijała się w dość szybkim tempie, unikając postojów i sądzę, że to właśnie dlatego powieść potrafiła wciągnąć.


Podsumowując, powieść jest niewymagająca i przy pewnych zapasach cierpliwości, pozwala na oderwanie się od rzeczywistości. Jednak jest też przewidywalna i nic nowego nie wnosząca. Może więc lepiej poszukać naprawdę wartościowej pozycji.


Moja ocena: 6/10.


Pozdrawiam!


A na koniec przedstawiam kolejną piosenkę. Mam nadzieję, że się spodoba ;)


czwartek, 9 sierpnia 2012

Stosik nr 4

Bardzo długo byłam nieobecna, gdyż właśnie wróciłam z kilkunastodniowej kolonii w Albanii.  To naprawdę piękny kraj z cudownymi widokami (potęga tamtejszych gór jest niewiarygodna), niesamowicie czystym morzem i gościnnymi ludźmi. Miałam okazję być pierwszy raz na kamienistej plaży (tylko takie występuję w Albanii) - to prawdziwy raj bez wiecznie przyklejającego się i wszędzie włażącego piasku. Obiecuję, że postaram się nadrobić zaległości jak najszybciej. Tymczasem przedstawiam wam najnowszy stosik - oczywiście wszystkie książki pochodzą z biblioteki ;) - oraz piosenkę, która ogromnie mi się spodobała. Pozdrawiam!




Od góry:
1. Meg Cabot, Nienasyceni
2. Ewa Białołęcka, Wiedźma.com.pl
3. Andrzej Ziemiański, Achaja
4. Bettina Belitz, Pożeracz snów
5. Sophie McKenzie, Więzy krwi
6. A.G. Taylor, Meteoryt
7. Alyxandra Harvey, Księżniczka wampirów
8. Jonathan Maberry, Wilkołak

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...