Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

środa, 29 maja 2019

Stosik nr 15


Dziś przychodzę do was z małym stosikiem. Jako że nadal jestem studentką równolegle na dwóch kierunkach dziennie, do tego dorabiającą, czasu mam niewiele. Na szczęście, sytuacja ta kończy się za miesiąc, kiedy to bronię swojego pierwszego w życiu  magistra (myślę, że może być więcej). Będzie smutno, już jest nostalgicznie, ale może nie dziś czas na rozpamiętywanie. 


Pierwsze trzy od góry książki dostałam od Wydawnictwa Vesper, za co serdecznie dziękuję. Matka (notka) S. E. Lynes już za mną. Zrobiła na mnie wrażenie i nadal zdarzy mi się w ciągu dnia o niej pomyśleć. Też o tym, ile miałam szczęścia rodząc się w kochającej, tradycyjnej, dużej rodzince, którą pozdrawiam!
Biegacza (notka) Bartłomieja Grubicha właśnie skończyłam i recenzja już niebawem. Musze jeszcze w głowie ułożyć to, co chcę o niej powiedzieć. 
Ostatnie dni Jacka Spraksa (notka) Jasona Arnoppa przypominają mi filmy Alfreda Hitchcocka z jakiegoś powodu i jestem jej bardzo ciekawa. 
Getting Things Programmed i Pełną Moc Możliwości zamówił dla mnie chłopak w wydawnictwie Helion, które co roku z okazji Dnia Książki organizuje promocję dwie książki za cenę jednej. Zawsze staram się z niej skorzystać.

Wyjątkowo bardzo cieszę się tymi książkami. Wciąż nie trafiły na półkę, tylko patrzą na mnie z biurka i czekają, aż sięgnę po kolejną. Tempo jak na mnie uważam za całkiem dobre i mam szczere zamiary je utrzymać, więc już niedługo ;)


Pozdrawiam!


wtorek, 21 maja 2019

"Matka" S. E. Lynes

Opis z okładki:
Christopher nie skrzywdziłby nawet muchy. W każdym razie nie celowo. Nadal w to wierzę. Nawet pomimo tych wszystkich wydarzeń… 

Christopher Harris jest samotnym chłopakiem. Chłopakiem, który nigdy nie pasował do swojej rodziny i od zawsze czuł, że coś go w życiu omija. Aż do dnia, w którym odkrył aktówkę na strychu rodzinnego domu. Poznał wówczas sekret o swojej matce. Tego dnia wszystko się zmieniło. Oto w końcu Christopher ma szansę na szczęście. Szczęście, którego będzie bronił za wszelką cenę. A jaką cenę ty byłbyś skłonny zapłacić za idealną rodzinę?

   Teraz, po latach, jestem przekonana, że niemożność znalezienia odpowiednich słów, żeby powiedzieć to, co powinniśmy powiedzieć, jest jedną z największych życiowych tragedii, jakie mogą nas spotkać.



Moja opinia:
Świetna książka, wciągnęła mnie od pierwszych stron! Od razu też rzucił się w oczy mroczny klimat, budzący niepokój, który gdzieś w tle rósł wraz z rozwijającą się historią. 

Okładka od początku napawała mnie niepokojem i jakoś nie lubiłam na nią spoglądać. Teraz, po lekturze całości, mogę potwierdzić, że bardzo dobrze pasuje do zawartości. W jednocześnie ciepłych i groźnych barwach, przerażająca "pusta" twarz na postarzałej fotografii podobnej do wielu rodzinnych zdjęć. Nie wyróżniałoby jej nic, gdyby twarz kobiety znajdowała się na swoim miejscu. Ta myśl napawa mnie jeszcze większym niepokojem. 


I przez cały czas ten węzeł, przez cały czas ta lina.


Wciągająca, miejscami przerażająca, ale przede wszystkim niezwykle inteligentna książka. Miałam wrażenie, że autorka, jak tytułowa matka, gdy nadarza się odpowiednia okazja, przemyca nam między nami życiowe mądrości. Niektóre przemówiły do mnie bardziej, drugie mniej, ale wszystkie zapisałam w moim zeszycie z sentencjami. Czuję, że jeszcze kiedyś się przydadzą.


Przekonała go, że tak naprawdę kłamstwo jest potrzebne niezwykle rzadko, a prawda niemal zawsze jest prostsza.



Nie utożsamiałam się z bohaterem, bo jego sposób bycia, charakter, praktycznie całe życie było zupełnie inne od mojego. To jednak sprawiło, że byłam żywo zainteresowana doświadczaniem czegoś zupełnie nowego, patrzeniem na świat z punktu widzenia człowieka, którego wyborów nie rozumiem, nie "czuję". 


Będziesz miał dobre życie, Christopher. Nic nie stoi temu na przeszkodzie.



Jeszcze raz wrócę do kunsztu pisarki pod względem językowym. Ma fascynującą umiejętność malowania obrazów słowem. Przywoływanie zapachów, kolorów, smaków. Opisy dźwięków. Czułam niektóre sceny kilkoma zmysłami. Wyjątkowe i bardzo przyjemne dla mnie doświadczenie. 


Wtedy, mój Boże, słowa zaczęły padać jak deszcz.



Matka to powieść o wielkim oszustwie, które zniszczyło życie kilku osobom. Dzieciństwo i charakter zmarnowane przez niedomówienia. Ciekawe ile okrucieństw na świecie można byłoby uniknąć, gdyby rodzice nie powstrzymywali się od pokazywania się z tej wrażliwej, kochającej strony.

Bardzo cieszę się, że miałam przyjemność tę książkę przeczytać. Nie była to łatwa i szybka rozrywka, raczej studium jednego z żyć, którego na pewno nie doświadczę w inny sposób, jak przez słowa kogoś innego. Czuję się bogatsza o nowe doświadczenia i inne spojrzenie na świat. Serdecznie polecam wszystkim! Zaręczam, że warto.



Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...