![]() |
źródło |
Opis:
Robert Rowland Smith w swojej książce Śniadanie z Sokratesem z humorem i erudycją, czerpiąc z tradycji filozoficznej, przygląda się codzienności i pokazuje nie tylko jej ukryte znaczenia, ale także że myślenie ma moc wyzwalającą.
Autor zabiera czytelnika w niezwykłą antropologiczno-filozoficzną podróż przez dzień powszedni. W jego krótkich i błyskotliwych analizach drogi go pracy, jedzenia, oglądania telewizji, zakupów, kąpieli i seksu, kłótni z partnerem itp. spotykamy filozofów (Platon, Kant, Kartezjusz, Machiavelli, Wittgenstein, Heidegger), postaci z pogranicza filozofii i innych nauk humanistycznych (Freud, Levi-Strauss, Sarte, Foucault, Barthes, Derrida, Adorno), a także pisarzy (od Shakespeare'a do Gracii Marqueza i McCarthy'ego), malarzy, filmowców, kompozytorów, postaci historyczne i twórców pop-kultury (Rolling Stones, bohaterki Seksu w wielkim mieście, Woody Allen i Monty Python).
Moja opinia:
Jakie korzyści może przynieść kłótnia z partnerem?
Dlaczego siłownia to świetne miejsce na randkę?
Z jakiego powodu wanna miewa kształt trumny?
Skąd wzięła się popularność serialu Seks w wielkim mieście?
Jak przekonać innych, że oglądanie telewizji dowodzi Twojej błyskotliwości?
W jaki sposób filozofia może uchronić przed depresją?
Obietnica znalezienia w książce odpowiedzi na te oryginalne pytania przekonała mnie do sięgnięcia po nią. W zeszłym tygodniu, dla mnie zabieganym i zbyt krótkim, szukałam lektury jednocześnie rozwijającej, jak i przyjemnej w odbiorze. Śniadanie z Sokratesem nie zawiodło mnie. Połączyło w sobie naukę i rozrywkę w bliskiej ideałowi kombinacji.
Nazwiska takie jak Foucault, Heidegger czy Adorno mogą przestraszyć, w końcu niewiele osób zajmuje się tak mało praktyczną filozofią. Nic bardziej mylnego, zarówno co do strachu jak i praktyczności filozofii, choć wierzę, że znalezienie pracy w tej dziedzinie graniczy cudem (pozdrawiamy studentów/tki filozofii). Każdy z wielkich myślicieli, na których powołuje się autor, był człowiekiem mającym, wbrew pozorom, podobne do naszych problemy i przemyślenia. Może byli odrobinę bardziej elokwentni, może byli zbyt uparci, ale mieli odwagę dążyć do poznania wszystkich zagadek tego świata, również tych kryjących się w codzienności.
Oto więc dotarłeś: minąłeś mroczny świat metra, świadomy, jak daleki jest on, tak jak i ty sam, od ideału; jesteś raczej pewien, że pozostałeś tą samą osobą, która godzinę wcześniej wyszła z domu; i włos udało ci się również uniknąć uduszenia współpasażerów. Pomimo wszystkich przeciwności dotarłeś na miejsce - twoje biuro, laboratorium, fabryka, szpital, szkoła czy stadion malują się już na horyzoncie. Kolejne pytanie brzmi: po co to wszystko?
![]() |
źródło |
Jeśli i dla was filozofia była od zawsze interesująca, zmieniająca nie do poznania tych, którzy zechcieli ją głębiej poznać oraz sprawiająca, że życie nabierało odrobinę więcej sensu, to Śniadanie z Sokratesem może być książką, której od zawsze szukaliście ;)
Pozdrawiam!
Moja ocena: 8/10.
Już się od dawna nad tą książką zastanawiam znalazłam ją nawet w tanim składzie książek... Może mnie Twoja recenzja do końca przekona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie taki środek jak ironia. Chętnie więc zajrzę.
OdpowiedzUsuńPo książkach Reginy Brett mam ochotę na więcej rozwijających lektur, więc może gdzieś w bibliotece wynajdę tę książkę ^^.Ironia i filozofia do śniadania to chyba dobry początek dnia ;).
OdpowiedzUsuńNie powiem, na początku nazwiska trochę mnie przeraziły. Jak znajdę w bibliotece ,to przeczytam.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco i chociaż raczej nie czytam podobnych książek, to tutaj mogłabym zrobić wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że recenzja intryguje :) Mimo, że z filozofią dobrze nie żyję to z przyjemnością książkę przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie jestem entuzjastką filozofii, ale czasem warto poznać coś także z tych dziedzin nauki, którymi się nie zajmujemy.
OdpowiedzUsuńMiałam trochę filozofii na studiach i jakoś nie chcę się teraz spotykać z tą dziedziną w powieści ;))
OdpowiedzUsuńKiedyś ostrożnie oglądałam tę książkę w sklepie i szkoda, że nie widziałam Twojej recenzji wcześniej :)
OdpowiedzUsuńBędę na nią polować.
Wydaje się być w miarę lekkie, skoro dałaś radę przeczytać będąc zabieganą ;) a może i się skuszę!
OdpowiedzUsuń