Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

niedziela, 30 sierpnia 2020

"Żniwiarz. Pusta noc" Paulina Hendel

Opis:

Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką Żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Na dodatek jej wuj jest żniwiarzem, czyli jedną z niewielu osób, które potrafią odesłać martwców tam, skąd przybyli. 


Lecz wojna, w której przeciwnik nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest atakowany, była z góry skazana na sukces. 



Moja opinia:

Napisano wiele miłych słów o tej serii, co skusiło również mnie by po nią sięgnąć. Bawiłam się świetnie poznając historię Magdy, a fascynacja słowiańską mitologią wplecioną w naszą polską rzeczywistość i mnie się udzieliła. 


Ktoś musi zabijać bądź wypędzać te stwory, bo świat żywych nie jest ich miejscem. 

Zajmują się tym żniwiarze. 


Magda żniwiarzem nie jest, ale w przeciwieństwie do zwykłych śmiertelników, od dziecka widzi wyraźnie stwory kryjące się w cieniu. Wuj Feliks, żniwiarz ze sporym już stażem, przekazał jej część wiedzy, ale nadal brakuje jej siły, wyczulenia zmysłów i doświadczenia (ktoś jeszcze ma skojarzenia z wiedźminami?), by mogła w pełni samodzielnie radzić sobie z polowaniem. Pewnego dnia wuj nie wraca do domu, a Magda wprowadza się do upiornego domu Feliksa, by opiekować się dobytkiem pod jego nieobecność. Wkrótce w okolicy pojawia się ktoś, komu istnienie żniwiarzy jest bardzo nie na rękę i ma plan, by usunąć ich ze swojej drogi. Działa w ukryciu, a główni bohaterowie nie przeczuwają nadciągającego niebezpieczeństwa...


Zawsze był gotów ratować innych, nawet ryzykując własnym życiem. 


Magda jest postacią, z którą można się utożsamić. Nieco odizolowana przez alarmującą reputację rodziny, próbuje poukładać sobie życie, po prostu być szczęśliwą. Wszystkie dotychczasowe relacje za sprawą dziwnych zdarzeń woków dziewczyny prędzej czy później kończyły się niezrozumieniem, strachem i zerwaniem. Magda nie poddaje się jednak i wciąż wierzy, że spotka kogoś, kto nie ucieknie przerażony. Nowa znajomość z Mateuszem daje nadzieję, że los się odmieni, ale dziewczyna podchodzi do niej z rezerwą, pamiętając jak to się zwykle kończy. Interesująco obserwowało się ich powoli budzące się uczucie, więź oparta na wzajemnym zrozumieniu i wsparciu. 


Miałem wrażenie, że świdruje mnie wzrokiem na wylot, 

poznając przy okazji wszystkie moje grzechy. 


Nie obyło się bez mankamentów. Przede wszystkim natknęłam się na kilka przestojów w akcji, przez które Żniwiarz nie wciągnął mnie tak mocno jak się spodziewałam. W okolicy owych przestojów miałam zbyt dużo czasu na rozmyślanie nad tożsamością Pierwszego. Ku mojemu rozczarowaniu - wymyśliłam, co nieco zepsuło mi finał powieści. Niektóre elementy fabuły były przewidywalne, żeby nie powiedzieć oklepane. Na szczęście elementów słowiańskiej mitologii jest na tyle, by wynagrodziły niedociągnięcia. Znawcy tematu pewnie nie będą pod tak wielkim wrażeniem, jednak dla nowicjusza te stworzenia są czymś świeżym, wyróżniającym serię i dla nich zdecydowanie sięgnę po kolejny tom.


Przecież ludzie wierzą w to od zarania dziejów. 


Mimo kilku zarzutów całokształt wrażeń po lekturze jest jak najbardziej pozytywny. Słowiańska mitologia zdecydowanie wygrywa moje serce i z chęcią przytulę kontynuację ;)


Pozdrawiam!


8 komentarzy:

  1. Nie znam twórczości tej autorki, ale to dlatego, że to nie do końca moje klimaty czytelnicze.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od lat planuję przeczytać tę serię i jeszcze się za nią nie wzięłam. Cieszę się, że pomimo wad, jesteś z lektury zadowolona.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej serii. Jednak kompletnie nie odnajduję się w fantastyce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej słowiańskiej mitologii:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, szkoda, że trochę tych mankamentów pojawia się w powieści. Niemniej jednak, w wolnej chwili dałabym jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę na półce i czeka na swoją kolej. Może niedługo uda mi się po nią sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie mogę przekonać się do książek z motywami mitologii słowiańskiej. Jeżeli dodatkowo momentami fabuła była oklepana i przewidująca to chyba sobie ten tytuł tym bardziej podaruję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...