Sabina nie pasuje do świata, w którym posiadanie mieszanej krwi jest poważnym grzechem.
To, że jest zabójczynią - jedyna profesja odpowiednia dla wyrzutka - nie poprawia sytuacji. Ostatnie zadanie, które ma wykonać na rozkaz babki Lawini, zagraża kruchemu pokojowi między wampirami i magami. Owładnięta wątpliwościami Sabina, próbując stwierdzić, po której jest stronie, z niespodziewaną pomocą kota-demona odkrywa splątaną sieć intryg, nieprzyjemne fakty dotyczące rodziny i... nowe umiejętności. Skutki tego wszystkiego mogą być fatalne...
To, że jest zabójczynią - jedyna profesja odpowiednia dla wyrzutka - nie poprawia sytuacji. Ostatnie zadanie, które ma wykonać na rozkaz babki Lawini, zagraża kruchemu pokojowi między wampirami i magami. Owładnięta wątpliwościami Sabina, próbując stwierdzić, po której jest stronie, z niespodziewaną pomocą kota-demona odkrywa splątaną sieć intryg, nieprzyjemne fakty dotyczące rodziny i... nowe umiejętności. Skutki tego wszystkiego mogą być fatalne...
Moja opinia:
Muszę szczerze przyznać, że ta powieść mnie nie wciągnęła.
Wprawdzie akcja była bardzo dynamiczna, bohaterzy ciekawi, a historia całkiem interesująca, to język, którym Rudowłosa została napisana, przeszkadzał mi na każdym kroku.

Oczekiwałam błyskotliwej kobiety, która pokazuje facetom, że od płci pięknej również mogą nieźle oberwać. Nie mogę zarzucić Sabinie, że nie jest odważna czy stanowcza, ale jej riposty są po prostu okropne. W powieści ciągle kłóciła się jej pierwszoosobowa narracja z inteligentnym sposobem wyrażania się Adama, Clovisa, czy Lawinii. Na przestrzeni ponad trzystu stron tekstu, które napisane są z perspektywy nadętej laski z bronią i ripostami na poziomie płytkich dziewczynek z gimnazjum, uwierzcie mi, można się nieźle zirytować.
Wprawdzie akcja była bardzo dynamiczna, bohaterzy ciekawi, a historia całkiem interesująca, to język, którym Rudowłosa została napisana, przeszkadzał mi na każdym kroku.

Oczekiwałam błyskotliwej kobiety, która pokazuje facetom, że od płci pięknej również mogą nieźle oberwać. Nie mogę zarzucić Sabinie, że nie jest odważna czy stanowcza, ale jej riposty są po prostu okropne. W powieści ciągle kłóciła się jej pierwszoosobowa narracja z inteligentnym sposobem wyrażania się Adama, Clovisa, czy Lawinii. Na przestrzeni ponad trzystu stron tekstu, które napisane są z perspektywy nadętej laski z bronią i ripostami na poziomie płytkich dziewczynek z gimnazjum, uwierzcie mi, można się nieźle zirytować.
Jest to jedna z powieści wampirycznych, która na rynku czytelniczym jest dość zbędna. Można znaleźć naprawdę wiele powieści, które opowiadają podobną historię o wiele lepiej. Rudowłosą polecam zatem głównie zatwardziałym pochłaniaczom wampirycznych powieści ;)
Moja ocena: 6/10.
Pozdrawiam!
Hmm, ciekawe. Mam książkę od niedawna. Jak przeczytam porównam swoje wrażenia a twoimi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam serię o Rudowłosej :) Pierwszy tom mnie niesamowicie wciągnął i mam zamiar kupić 3 część :) Riposty Sabiny mi nie przeszkadzały. Raczej mnie bawiły. Szkoda, że książka Ci się (a raczej bohaterka) nie spodobała :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kocham Rudowłosą :) Kolejny tom też mnie pochłonął i marzę już o tym, żeby zaopatrzyć się w najnowsze dwa... Jedna z najfajniejszych serii jakie czytałam ^^
OdpowiedzUsuńIron <3
Ja całkiem miło wspominam tą ksiażkę ;)
OdpowiedzUsuńMam ciekawsze książki pod ręką, dlatego na pewno na jakiś czas sobie daruję "Rudowłosą"
OdpowiedzUsuńMam w planach, choć nie spodziewam się, że książka mnie powali na kolana - wydaje się przeciętna dosyć. Ale z ciekawości przeczytam :)
OdpowiedzUsuń'Rudowłosa' to ksiazka zupełnie nie dla mnie. Ostatnimi czasy denerwuje mnie tematyka wampirów i nie mam checi czytac kolejna ksiazke o nich.
OdpowiedzUsuńW takim razie, ja ją sobie na chwilę obecną daruje, bo mam wiele ciekawszych powieści do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMam dość wampirów na razie, a jedyne co mnie intryguje to tytuł, ale chyba bym nie zdzierżyła tego stylu, jak piszesz. ;D
OdpowiedzUsuńNie za bardzo ciągnie mnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, jak na razie jakoś ta książka mnie nie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - okładka jak dla mnie nieciekawa. Osoba na niej wygląda jak...może tego nie skomentuję.
OdpowiedzUsuńCiężkiego stylu pisania również nienawidzę, więc na pewno tego nie przeczytam.
Za to utwór, który wrzuciłaś uwielbiam! :D
Nigdy nie słyszałam o tej serii, ale mnie zaintrygowałaś :p Twoja ocena i powyższe komentarze sprawiają, że jednocześnie "chcę" i "nie chcę" przeczytać książki ;) Na razie mam dłuuugą kolejkę utworów więc się wstrzymam :p Ciekawa opinia, ja również nie lubię jak w książce wszystko jest ok. - fabuła, akcja, bohaterowie, ale jednak tek język jest taki..hmm.. niedopracowany ?! ;) Pozdrawiam serdecznie i jeżeli będziesz mieć chwilę czasu to zapraszam do siebie :3
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu, może i nie była wybitna, ale spędziłam z nią miłe chwile.
OdpowiedzUsuńKupiłam książkę na promocji w merlinie jakoś na jesieni... Ciągle stoi na półce po tym, jak rodzicielka zniesmaczona odłożyła ją na półkę. Ale zobaczymy. W każdym razie Twoja recenzja i tak przedstawia książkę w lepszym świetle :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka jest rozczarowująca.
OdpowiedzUsuńChciałam przeczytać "Rudowłosą" od dłuższego czasu, ale po Twojej recenzji muszę się zastanowić czy po nią sięgnąć. "perspektywy nadętej laski z bronią i ripostami na poziomie płytkich dziewczynek z gimnazjum" - ta część Twojej recenzji bardzo mnie do tego zniechęciła. Nie lubię takiego typu bohaterek. Muszę pomyśleć co zrobić z "Rudowłosą"
OdpowiedzUsuńrecenzentka-carrie.blogspot.com/
Ta książka zupełnie do mnie nie przemawia..
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię się irytowac podczas lektury, dlatego odpszczam :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji trochę straciłam ochotę na zmierzenie się z tą powieścią
OdpowiedzUsuń