Mam na imię Ellie. Coś wam opowiem.
To były nasze najlepsze wakacje. Ale po powrocie zastaliśmy coś, co na zawsze zmieniło nasze życie. Jeszcze nigdy nie mieliśmy takich kłopotów. Na początku było nas ośmioro, teraz została szóstka. Nie wiemy, co się dzieje z dwójką naszych najlepszych przyjaciół. Umieramy ze strachu i bardzo za nimi tęsknimy. I dlatego, chociaż to niebezpieczne, a nasz plan nie jest idealny, spróbujemy ich odbić, nawet jeśli nie mamy pojęcia co przyniesie jutro.
A ja? Chyba się zakochałam. Nie wiem, czy to najlepszy czas na takie rzeczy.
Czasami po prostu trzeba być odważnym. Trzeba być silnym. Czasami nie można ulegać czarnym myślom. Trzeba pokonać te diabły, które wpychają się do twojej głowy i próbują wzbudzić paniczny strach. Przesz naprzód, krok za krokiem, z nadzieją, ze nawet jeśli się cofniesz, to tylko trochę, tak że kiedy znowu ruszysz przed siebie, szybko nadrobisz zaległości.
Moja opinia:
Jutro to urzekająca, wyjątkowa seria. Sądzę, że jest to głównie zasługa sposobu, w jaki autor relacjonuje historię grupy nastolatków, która po powrocie z małej wycieczki zastaje cały świat obrócony do góry nogami.
Wiele razy spotkałam się z przesadzonym przedstawianiem wydarzeń, a zwłaszcza hiperbolizowaniem uczuć bohaterów. Przykładem takich powieści jest trylogia Więzień Labiryntu. Tam bohater co chwilę był zszokowany lub przerażony, a na każdym kroku spotykałam wyrażenia "nie mógł się ruszyć" czy "wmurowało go w ziemię". Takie zabiegi potrafią być irytujące. Ludziom podczas walki czy ucieczki nie przychodzą takie słowa pewnie w ogóle na myśl. Muszą działać szybko, myśleć jeszcze szybciej, a każde niepotrzebne opóźnienie może kosztować ich życie. Aby więc czytając o takich wydarzeniach można było poczuć się widzem lub samym uczestnikiem, zdania opisujące sytuacje powinny być krótkie i rzeczowe. Pan Marsden nie bawił się w budowanie napięcia i słusznie, bo byłaby to przeszkoda w rzucaniu się w wir wydarzeń.

W Jutrze zachowanie Ellie i innych odpowiadało moim wyobrażeniom rzeczywistych reakcji ludzi w czasie wojny. Szybko pozbierali się po stracie i skupili na walce o przeżycie kolejnego dnia. W otaczającym ich chaosie uczą się miłości i poszukują siebie. Fascynujące jest życie ludzi, na których wojna wymusza ciągły stres i pracę na najwyższych obrotach. Te wymęczone, mieszkające w prymitywnych warunkach i wciąż ryzykujące osoby prowadzą życie o wiele pełniejszym niż nasze, bo wciąż pamiętają, że jutro może nigdy nie nadejść.
Walcząc o wolność, jesteśmy wolni.
Serdecznie polecam Jutro. Urzeka i wywołuje interesujące emocje. Jest jedną z tych powieści, przy których lekturze można się o sobie wiele dowiedzieć.
Moja ocena: 9/10.
I na koniec piosenka, która przez ostatnie dni nie opuszcza mnie nawet na krok ;)
Pozdrawiam!
Bardzo lubię tą serię i cieszę się, że przypomniałaś mi o niej. Z chęcią powróciłabym do lubianych bohaterów, zwłaszcza, iż przede mną piąta część ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach całą serię, a Twoja recenzja tylko pobudziła mój apetyt
OdpowiedzUsuńJakoś w ogóle nie mam ochoty na tę serię.
OdpowiedzUsuńLubię tę serię. Mam już przeczytanych pięć tomów, więc zostały mi jedynie ostatni dwa.
OdpowiedzUsuńTa część rzeczywiście była niezła, ale - moja Droga - jak sięgniesz po tom 3, to dopiero wtedy zobaczysz, a co stać Johna Marsdena. Moim zdaniem tom 3 i 5 to MISTRZOSTWO :D
OdpowiedzUsuńNa mojej półce już chyba z ponad rok leży tom I i nie mogę się za niego zabrać o_O Muszę się zmobilizować :D
OdpowiedzUsuńPierwsza część nadal przede mną, jednak jakoś przestało mnie ciągnąć do tej serii.
OdpowiedzUsuńPierwszą część "Jutro" przeczytałam bardzo szybko, ale drugiej niestety nie skończyłam. Leży na półce i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Teraz też nie mam zbytnio czasu, ale mam nadzieję, że kiedyś ją jeszcze skończę:)
OdpowiedzUsuńJa poprzestałam na pierwszej części, a szkoda. Muszę skońćzyć tę serię :)
OdpowiedzUsuńCiekawa seria. Słyszałam już o niej, muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że druga część przypadła Ci do gustu :) Niedługo sama się za nią zabiorę. Postanowiłam dawkować sobie kolejne części. Wszystkie stoją na półce, ale dopiero pierwsza za mną :)
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup kolejnych tomów (skończyłam na 4) i nie wiem, czy nie zacznę serii od początku, bo niezbyt pamiętam, co tam się dokładnie działo :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część była naprawdę niezwykła a teraz zachęciłaś do drugiej. Nic tylko znaleźć trochę czasu i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część serii czeka na mojej półce, myślę, że później sięgnę o kolejne :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznac, że kilu blogerów, lącznie z Tobą zachęciło mnie do tego filmu :)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam o tej serii, że z ciekawości sięgnę chociażby po pierwszy tom;)
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie tylko 2 cześci tej serii, ale na pewno ją wk ońcu skończę jak będzie okazja :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się genialna zabawa z książką ;)
OdpowiedzUsuńMam pierwszą część, niedługo zacznę ją czytać. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać pierwszej części, choć od dawna mam w planach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego na temat tej serii :) może kiedyś zdecyduję się na lekturę, ale raczej nie prędko :)
OdpowiedzUsuńNo, w końcu coś tutaj napiszę :D bo ostatnio się zaleniłam :P Zmienił się u Ciebie klimacik :D Te dynie są super :D Powyższej recenzji niestety nie przeczytam, bo 1 tomu tejże serii jeszcze nie mam za sobą, a planuję się z nią zapoznać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zabrać się wreszcie za tę serię, nie wiem czemu jeszcze tego nie zrobiłem!
OdpowiedzUsuńMam za sobą cztery części "Jutra" i muszę sięgnąć po kolejne, bo jestem ciekawa jak skończyły się przygody Ellie i jej przyjaciół :D I jeszcze "Kroniki Ellie" są do przeczytania! Ah :D
OdpowiedzUsuńZamierzam przeczytać, napierw pierwsza czesc. słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat tej serii
OdpowiedzUsuńPozdrawiam