.jpg)
Opis:
Quentin Fears, młody amerykański milioner doświadcza przeżyć, które sprawiają, ze mimo bardzo racjonalnego stosunku do życia, musi uwierzyć w to, co niemożliwe.
W jego najbliższym otoczeniu pojawiają się osoby tylko pozornie egzystujące w realnym świecie. Za sprawą owych demonów zła mimowolnie staje się bohaterem horroru - tak bowiem zmieniają jego życie.
- Trzeba ci wiedzieć, że czasem ludzie są zupełnie inni, niż się wydają na pierwszy rzut oka.
- Wiem o tym, Wayne.
- Niestety nie, Quen. Ponieważ ty jesteś dokładnie taki, na jakiego wyglądasz, zawsze zakładasz, że z innymi rzecz ma się podobnie.
Moja opinia:
Mam za sobą już kilka spotkań z powieściami pana Carda i wszystkie były jak najbardziej udane. Należały jednak zdecydowanie do science-fiction, podczas gdy Szkatułce bliżej do fantasy. Czy i to spotkanie należy do przyjemnych? Zdecydowanie tak.
Powieści Orsona Scotta Carda niezaprzeczalnie mają w sobie coś intrygującego i sprawiają, że pozostają w pamięci na długo. Z Szkatułką było podobnie - zaintrygowanie pojawiło się już na pierwszej stronie.
Card opisywał wydarzenia zwięźle i w miarę szczegółowo. Od czasu do czasu wplatał żarciki, małe gierki słowne czy nawiązania do znanych powieści. Bohaterzy skonstruowani byli bardzo misternie i interesująco. Każdy z nich był wyjątkowy i jednocześnie zwyczajny. Ci, którzy spotkali się już z powieściami pana Carda, na pewno zauważyli, że najczęściej są oni ponadprzeciętnie inteligentni. Uczynienie z bohatera inteligenta i przekonanie czytelnika o jego naturalnym, niewymuszonym talencie również wymaga niemało pracy. Efekt zawsze jest niesamowity.
Jedyne, co mnie irytowało to zbyt drastyczna różnica między pierwszą jej częścią, a drugą. Niestety pojawią się SPOILERY, jako, że tylko w ten sposób wytłumaczę o co mi chodzi, więc wrażliwym zalecam ominięcie tego akapitu i rozpoczęcie polowania na Szkatułkę ;)
Mężczyzna, który w dzieciństwie przeżył stratę ukochanej siostry, staje się milionerem. Przez całe życie czuje się jednak samotny. Dopiero w wieku trzydziestu pięciu lat udaje mu się znaleźć kobietę, którą może pokochać. Decyduje się na ślub, choć ona wie o nim wszystko, a on o niej niewiele. Ona po roku małżeństwa zgadza się go przedstawić swym, jak sama mówi, zdziwaczałym rodzicom. Brzmiało to dla mnie na powieść obyczajową i zupełnie zapomniałam o rzekomych demonach zła, o których obecności miał mnie uświadomić opis na odwrocie książki. Zdążyłam się nawet przygotować na jak najbardziej przyziemne wydarzenia zakłócające ich sielankowe życie, może chorobę psychiczną Quentina. A tu nagle pojawiają się nawiedzony dom, duchy i sukub... Coś tutaj zgrzytało.
Szkatułka wiele razy zaskakiwała mnie zwrotami akcji, które za nic w świecie nie przyszłyby mi na myśl. Wielkie WOW. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Polecam!
Ocena: 9/10!
Powieści Orsona Scotta Carda niezaprzeczalnie mają w sobie coś intrygującego i sprawiają, że pozostają w pamięci na długo. Z Szkatułką było podobnie - zaintrygowanie pojawiło się już na pierwszej stronie.
Card opisywał wydarzenia zwięźle i w miarę szczegółowo. Od czasu do czasu wplatał żarciki, małe gierki słowne czy nawiązania do znanych powieści. Bohaterzy skonstruowani byli bardzo misternie i interesująco. Każdy z nich był wyjątkowy i jednocześnie zwyczajny. Ci, którzy spotkali się już z powieściami pana Carda, na pewno zauważyli, że najczęściej są oni ponadprzeciętnie inteligentni. Uczynienie z bohatera inteligenta i przekonanie czytelnika o jego naturalnym, niewymuszonym talencie również wymaga niemało pracy. Efekt zawsze jest niesamowity.

Mężczyzna, który w dzieciństwie przeżył stratę ukochanej siostry, staje się milionerem. Przez całe życie czuje się jednak samotny. Dopiero w wieku trzydziestu pięciu lat udaje mu się znaleźć kobietę, którą może pokochać. Decyduje się na ślub, choć ona wie o nim wszystko, a on o niej niewiele. Ona po roku małżeństwa zgadza się go przedstawić swym, jak sama mówi, zdziwaczałym rodzicom. Brzmiało to dla mnie na powieść obyczajową i zupełnie zapomniałam o rzekomych demonach zła, o których obecności miał mnie uświadomić opis na odwrocie książki. Zdążyłam się nawet przygotować na jak najbardziej przyziemne wydarzenia zakłócające ich sielankowe życie, może chorobę psychiczną Quentina. A tu nagle pojawiają się nawiedzony dom, duchy i sukub... Coś tutaj zgrzytało.
Szkatułka wiele razy zaskakiwała mnie zwrotami akcji, które za nic w świecie nie przyszłyby mi na myśl. Wielkie WOW. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Polecam!
Ocena: 9/10!
Pozdrawiam!
Już sam cytat, który wstawiłaś na początku brzmi zachęcająco, a jeżeli doliczyc do tego że pozostaje w pamięci na długo i obfituje w żarty i gierki słowne - chyba jestem kupiona :)
OdpowiedzUsuńZwroty akcji uwielbiam :) O autorze słyszałam, ale jeszcze nigdy nic nie czytałam.
OdpowiedzUsuńCzytałam. Gorąco polecam ;)
OdpowiedzUsuńW sumie fantastyka to nie moje klimaty, ale zaciekawiłaś mnie, więc może sięgnę po tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie w moim guście! chętnie przeczytam i to jak najprędzej :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się motyw z mrocznym i przerażającym domem, w którym ujawniają się duchy!:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tego autora, ale wydaję mi się, że ta książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPo takiej zachęcającej recenzji, trzeba tę książkę przeczytać. Tym bardziej, że dawno nie czytałam niczego w gatunku fantasy.
OdpowiedzUsuńJak przeczytam trochę książek z listy to chętnie się zmierzę z tą powieścią:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o panu Cardzie, ale "Szkatułka" bardzo mnie zaintrygowała, z pewnością przeczytam! Poza tym, ciężko się oprzeć przy ocenie 9/10 ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miss Whisper
Wszystko jest, co mi się podoba i na co zwracam uwagę. Nawet okładka ciekawa. Z autorem się jeszcze nie spotkalam, więc jak znajdę czas na ksiązki spoza listy, to ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, zwłaszcza, że widziałam ją kilkakrotnie w bibliotece. Chyba ją wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widzę tą książkę, ale bardzo mnie zaciekawiłaś recenzję, lubię takie książki i chętnie po nią sięgnę :) Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńPS U mnie nn, jeśli masz ochotę zapraszam :)
ZARAZA
Nie słyszałam o tym autorze a i okładka w oko mi nie wpadła. Może kiedyś się skuszę, ale raczej zaczne od innej powieści tego autora ;-)
OdpowiedzUsuń