Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

sobota, 5 września 2015

"Portret Doriana Graya" Oscar Wilde


Opis:
Dorian Gray to młody mężczyzna o niezwykłej urodzie, zakochany w ubogiej aktorce. Zgadza się pozować znanemu malarzowi z londyńskiej bohemy. Kiedy Dorian Gray ogląda swój portret, wypowiada pochopne życzenie, że oddałby wszystko, aby zachować młodość i urodę, nawet za cenę duszy. W zamian za to twarz na obrazie starzeje się i oszpeca w miarę postępującego zepsucia moralnego bohatera. Pewnego dnia, znużony dotychczasowym rozwiązłym i okrutnym życiem, Dorian Gray postanawia zniszczyć portret...


Każdy portret malowany z przejęciem jest portretem artysty, nie modela. Model - to po prostu przypadek, okoliczność. To nie on się objawia przez malarza, ale raczej na zakolorowanym płótnie objawia się sam malarz.


Moja ocena:
Każdy książkoholik, bardziej lub mniej uzależniony, ma swoją listę klasyków, które przysiągł w swym życiu przeczytać. Po Portret Doriana Graya sięgnęłam w bibliotece dość spontanicznie, ale nie żałuję tego nic a nic. Wreszcie wiem, dlaczego tłumy czytelników wciąż zachwycają się tą książką.

Są tylko dwa rodzaje ludzi naprawdę interesujących: ci, którzy znają absolutnie wszystko, i ci, którzy nie znają absolutnie nic. 

Portret Doriana Graya powiada historię przystojnego, niewinnego młodzieńca, który pozwala się zdeprawować subtelną perswazją lorda Henryka, a w konsekwencji przekracza granice moralne i nie powraca już na właściwą drogę. Tak można przedstawić fabułę w ogromnym uproszczeniu. Historia Doriana jest jedną z najpiękniejszych jakie w swym stosunkowo krótkim życiu czytałam. Miesza się w niej dobro ze złem w subtelny sposób, zupełnie jak w prawdziwym życiu. Bohater na początku pozytywny staje się mordercą, a ten, który go do zbrodni popchnął, tak naprawdę niewiele zła w swym życiu popełnił.

Wolę, bądź co bądź, ludzi niż zasady, a wolę jeszcze ludzi bez zasad. 

Lord Henryk to postać, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Każde jego zdanie miałam ochotę przepisać do zeszytu z cytatami. Konwersacje, w których uczestniczył śledziłam z wypiekami, by nie uronić ani jednej jego trafionej riposty. Mógłby sobie wygadać prezydenturę, gdyby tylko miał ochotę.

Bazyli o lordzie Henryku:
Jesteś dziwną istotą. Nie powiedziałeś nigdy jednej rzeczy moralnej, a nigdy nie popełniłeś jednej rzeczy złej.

Relacja pomiędzy Bazylim a Dorianem jest dość niezwykła. Miłość malarza do swojej muzy (swojego muza?) to dla mnie coś zupełnie nowego, jako że do artystki mi bardzo daleko. To uczucie, tak platoniczne i wyjątkowe, wprawiało mnie niekiedy w lekkie zakłopotanie. Jakbym podsłuchiwała kryjąc się za kotarą najważniejszą spowiedź w życiu Bazylego.

Portret Doriana Graya to jedna z tych wyjątkowych powieści, która zmusiła mnie do refleksji nad... wszystkim. Ten kac książkowy będzie mnie męczył jeszcze długo. Każdy po prostu musi sięgnąć po Portret przynajmniej raz w życiu. Coś czuję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Pozdrawiam!

Ocena: 10/10.


Może jeszcze parę słów o ekranizacji z 2009 roku. Miałam ogromną nadzieję, że film nie odbiegnie za bardzo od tej wspaniałej powieści. Tymczasem z książkowym pierwowzorem łączy go tylko ogólny zarys, a szczegóły są zupełnie inne. Właściwie mniej elementów jest takich jak w książce, a zdecydowana większość się różni. Nawet te, które bez przeszkód mogły pozostać takie jak w pierwowzorze. Irytowało mnie to ogromnie. W dodatku córka Henryka... eh, film zdecydowanie odradzam. Choć aktor względem urody dobrany dość trafnie ;)

18 komentarzy:

  1. Właśnie usiłuję przebrnąć przez "Portret..." i jestem trochę zawiedziona, ale nie jest to wina autora, tylko moja - po trailerze ekranizacji i postaci Doriana w Penny Dreadful nabrałam ogromnych oczekiwań i miałam nadzieję, że pierwowzór będzie podobny do swych filmowych wersji, czyli do rozwiązłego i zepsutego młodzieńca, czynnie biorącego udział w orgiach i takich tam. Po 200 stronach w końcu dostałam odrobinę tego, czego chciałam i mam tu na myśli wydarzenie związane z Bazylim, z pewnością wiesz, co mam na myśli - z wrażenia opadła mi szczęka, bo po przebrnięciu przez większość książki przestałam spodziewać się czegoś takiego. Do końca książki zostało mi ok. 70 stron i mam nadzieję, że dostanę jeszcze odrobinkę tego, czego tak bardzo chciałam, bo to właśnie z powodu tych wyobrażeń sięgnęłam po książkę :)

    Weronika z lubieduzoczytac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę powieść!
    Całkowicie mnie pochłonęła od pierwszych stron!
    Wyjątkowa i jak najbardziej współczesna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedługo zabiorę się za Doriana, bo to moja lektura szkolna i po Twojej pozytywnej recenzji już nie mogę się doczekać. :)

    pozdrawiam!
    messsy-head.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie! Wypowiedzi Henryka również miałam ochotę przepisać, a nawet nauczyć się ich na pamieć! :3 Ten człowiek miał rację w każdej kwestii i w ogóle się nie dziwię, że Dorian podległ jego wpływowi bo ja także! Książka jest jak na razie moim ulubionym klasykiem, kocham, ubóstwiam ją i mam ogromny sentyment do postaci Dorianka <3

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się film całkiem podobał, dlatego z przyjemnością sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam od dłuższego czasu ochotę na zapoznawanie się z tą książką. Pomysł fenomenalny, ale i wykonanie jak widzę mistrzowskie. Chciałabym móc zapisać kwestię Henryka skoro są tak dobre!

    Pozdrawiam.
    PS. Zapraszam do siebie na konkurs z "Fangirl".

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten klasyk znajduje się na mojej liście, ale nie wiem kiedy uda mi się go przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest najlepsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Kocham, ubóstwiam, adoruję i nie wiem, co jeszcze! :D
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na książkę raczej się nie skuszę, gdyż nie lubię klasyki. Ale może kiedyś z czystej ciekawości obejrzę ekranizację.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam tylko ekranizację i teraz ciężko mi się zmobilizować do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę uwielbiam i cieszę się, że najpierw ją przeczytałam, a dopiero później (nieszczęśliwie) natknęłam się na jej ekranizację.

    OdpowiedzUsuń
  12. "Porter Doriana Gray'a" zdecydowanie znajduje się na mojej liście klasyków, które muszę przeczytać, ale jeszcze jakoś nie miałam okazji się za nią porządnie zabrać :/

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  13. Już dość dawna czytałam "Portret.." i pamiętam, że nie wywarł na mnie większego wrażenia. O wiele ciekawiej wygląda w opracowaniach. I choć sama idea ukazana w powieści hipnotyzuje nie potrafiłam prawdziwie się w nią wciągnąć.
    http://spisanezpamieci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie była trochę za ciężka w odbiorze. Kiedyś na pewno do niej powrócę.

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Trudno nie zakochać się w tej książce, a ekranizacja z Benem jest CUDOWNA <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam go lata temu i czuję, że czas do niego wrócić - może z nową wrażliwością odbiorę go jeszcze pełniej?
    Pamiętam, że dawniej był dla mnie świetny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam u siebie film (jeszcze nie oglądałam) najpierw chcę zapoznać się z książka - a jak widzę to warto! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Byłam zachwycona tą książką równie mocno jak ty. I nawet obejrzałam ekranizację :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...