Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

wtorek, 13 października 2015

"Diupa" Ewa Nowak

Opis z okładki:
Nieśmiały i zagubiony Wiktor poznaje szaloną i pełną energii Damorkę. Z kolei Wika plącze swoje życie tak, że nie umie już rozpoznać miłości, przyjaźni i dobra. Autorka pokazuje nam pół roku z życia rodzeństwa i ich najbliższych, nawet babci, jak dotąd panny na wydaniu (!).
Ta powieść, w której papuga Diupa ma znaczący udział w początkach obiecujących znajomości, rozczuli cię i rozśmieszy. Jeśli masz na jutro coś pilnego do zrobienia, nie zaczynaj dziś czytać tej książki.


Babcia wychowała nas sama i zawsze powtarzała, że młodość to jest taki kuferek, taki bagaż na całe życie. Im więcej uda ci się do niego upchać, tym więcej będziesz mogła w przyszłości z niego wyjąć. 


Opinia:
Każda książka, przynajmniej w założeniu, ma za zadanie przekazać czytelnikowi jakąś wiedzę lub radę, która kiedyś może okazać się zbawienna. Większość wartościowych treści tak naprawdę nie przydaje się nam w życiu wcale, a jeszcze więcej zapominamy tuż po przeczytaniu lub nie wyłapujemy ich wcale.


Dobra rozmowa polega na tym, że każdy widzi w niej to, co powinien, i nie każdy koniecznie to samo.


Powieści Ewy Nowak mają w sobie coś, co sprawia, że każda z nich wydaje się być skarbnicą mądrości. Tej życiowej i jak najbardziej przydatnej. Wybaczcie, ale daruję sobie dodatkowe wprowadzanie do fabuły, bo okładkowy opis robi to w sposób w zupełności wystarczalny. Każda kolejna informacja psułaby wam zabawę, płynącą z poznawania zakręconych Sobczaków i Rybackich. Musicie natomiast wiedzieć, że poznawanie ich codziennego życia było czystą przyjemnością. 


Znów autorka zaserwowała nam historię o pełnej przygód codzienności. Nabieram natomiast przekonania, że błędem było uważanie bohaterów powieści pani Nowak za potencjalnych sąsiadów. Są zdecydowanie zbyt oryginalni. Co rusz sypią sentencjami, które po prostu trzeba zapisać i zapamiętać. W dodatku przygarnęli ogromną, zieloną papugę praktycznie prosto z ulicy. Zdrowy rozsądek podpowiada, że większość oddałaby ją po prostu do schroniska. Wykazali się tu godną podziwu odwagą.


Ponadto na naszych oczach przeżywają pierwsze miłości, kłótnie i nieporozumienia. Popełniają błędy, nie raz zachowują się tchórzliwie, ale jakoś wszystko udaje się im naprawić. Są jak najbardziej "ludzcy" i dlatego tak trudno oderwać się od śledzenia ich przygód. Nie można oprzeć się wrażeniu, że również było się w podobnej sytuacji i stawiało czoła tym samym problemom.


Kusi mnie by napisać, że chciałabym mieć takich zakręconych sąsiadów, ale wizja ogromnej papugi w mieszkaniu obok ostudza mój zapał. Natomiast o ich perypetiach chętnie poczytam. Z nimi nie da się nudzić, nawet w środku zimy w październiku ;)


Moja ocena: 9/10.

Pozdrawiam!

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Poczuj miętę do czytania.



18 komentarzy:

  1. Aż wstyd się przyznać, że nie czytałam żadnej książki tej autorki. Mam nadzieję, że w końcu to nadrobię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytam książek tej autorki. Nie znam jej pióra, ale jakoś jej książki mnie nie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze lubiłam Ewę Nowak :) Teraz już jej nie czytam, ale mam z nią bardzo dobre wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale recenzje jej książek na blogach są bardzo zachęcające dlatego nie mam wyjścia muszę poszukać jej powieści :)
    Zdecydowanie ta "skarbnica mądrości" mnie przekonuje :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że ostatnio w sieci wszędzie pełno książek Ewy Nowak :) Ja kiedyś chętnie sięgałam po jej twórczość, ale teraz wolę nieco ''doroślejszą'' literaturę, czyli erotyki, thrillery itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam to pisać, że wszędzie są jej książki :) może to jakaś tajemnicza akcja :)

      Usuń
  6. Hmm Nowak czytałam ostatnio ,,Nie do pary", chętnie sięgnę po kolejne jej książki!

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się myśl z kuferkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A mój umysł, na dźwięk nazwiska tej autorki, reaguje niczym "tabula rasa". Nie czytałam ani jednej jej książki, ale widzę, że powinnam to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie dużo ostatnio słychać o autorce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciągle widzę recenzję z Serii Miętowej :D Ale i tak totalnie nie mam na nie ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Miętową serię ;) "Diupa" bardzo mi się podobała, ale moim numerem jeden jest "Wszystko tylko nie mięta". Chociaż ostatnio przeczytałam "Drzazgę" i ona tez podbiła moje serca. I "Bardzo biała wrona" także... Zresztą - polecam Ci resztę serii!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zewsząd czytam o prozie Ewy Nowak. To chyba znak, że trzeba się z nią w końcu zapoznać. :-) PS. Fajny tytuł książki. :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wpadłabym na to, że Diupa to imię papugi :)

    P.S. Jeśli masz ochotę nominowałam Cię do LBA. Starałam się zadawać stricte książkowe pytania. Więcej szczegółów tutaj: http://atociwynalazek.blogspot.com/2015/10/lba.html

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie ten tom średnio się podobał... choć nie był najgorszy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakiś czas temu koleżanka czytała tę książkę. O ile się też nie mylę. to czytaliśmy fragment jej na lekcji języka polskiego. Bardzo podobał mi się, więc myślę, że warto zabrać się za całą pozycję :)
    Pozdrawiam, Shelf of Books

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże, ja chyba przez pół gimnazjum szalałam za książkami tej autorki. Później jakoś o nich zapomniałam...Ale fajnie przypomnieć sobie stare czasy :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...