Kiedy Kevin Taylor dołącza do wziętej, ekskluzywnej firmy prawniczej na Manhattanie, specjalizującej się w prawie karnym spółki John Milton i Wspólnicy, oznacza to dla niego długo wyczekiwaną poprawę losu. Wreszcie może się wraz z żoną cieszyć wszystkimi luksusami, jakich oboje pragnęli – pieniędzmi, limuzyną z szoferem, a nawet olśniewającą siedzibą w strzelistym apartamentowcu w samym sercu Nowego Jorku. Kevin nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że związał się właśnie z podejrzanym, mrocznym stowarzyszeniem…
Jego nowy szef, John Milton, z miejsca przydziela mu zapowiadającą się na jedną z najgłośniejszych spraw roku, wręczając mu w tym celu dokumentację sporządzoną jeszcze przed popełnieniem zbrodni. Kevin rzuca się w wir pracy, lecz rychło dostrzega niepokojące, wręcz złowrogie szczegóły, jakie stopniowo wyłaniają się spod atrakcyjnej fasady jego nowej firmy. Gdy zauważa, że jego współpracownicy zwyciężają w każdej potyczce na sali sądowej, a wszyscy ich klienci zostają oczyszczeni z zarzutów, jego narastające podejrzenia przeobrażają się w autentyczny strach. Kevin, nie wiedząc o tym jeszcze, został ADWOKATEM DIABŁA i nie ma dla niego ratunku przed światem potępionych…
Zachowaj tę ekscytację, to nienasycenie,
a zawsze będziesz postrachem na sali sądowej.
Moja opinia:
Odkąd doczytałam się, że w 1997 roku powstała filmowa adaptacja powieści z takimi gwiazdami jak Keanu Reeves i Al Pacino, spodziewałam się po Adwokacie diabła świetnej rozrywki. Mogło być różnie, bo fakt zekranizowania nie świadczy o niczym. Intuicja mnie jednak nie zawiodła, a czytanie tej powieści sprawiło mi wiele przyjemności na kilka różnych sposobów.
Od pierwszej chwili, gdy cię ujrzałem, złamałem pierwsze przykazanie:
nie będziesz miał innych bogów przede mną.
Przede wszystkim, styl autora i język wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. To ponadczasowa literatura, bardzo inteligentna i pełna wielopłaszczyznowych metafor. Od początku wiadomo, że główny bohater pakuje się w podejrzany układ, ale chęć sławy i bogactwa jest zbyt pociągająca, zbyt silna. Nie każdy jest na tyle silny, by oprzeć się pokusie, choć to nie znaczy, że nie powinien próbować. Czasem jest jednak za późno na nawrócenie.
... praktycznie umierali, pławiąc się w swej wygodzie.
Autor kładzie nacisk, moim zdaniem bardzo słusznie, na fakt, że samo bogactwo i chęć odniesienia sukcesu nie jest problemem. To bezwzględność w dążeniu do niego powoduje najwięcej szkód. Należy słuchać sumienia i nie ignorować zła, nawet gdy nam za to słono płacą. Charakter, osobiste standardy i etyka pracy są istotniejsze, niż wydawało się Kevinowi Taylorowi, o czym bardzo boleśnie się przekonał.
Zachowaj tę ekscytację, to nienasycenie, a zawsze będziesz postrachem na sali sądowej.
Sam główny bohater od początku zdaje się być przeciętnym młodym adwokatem, ciężko pracującym na swój sukces. Ma oddaną, kochającą żonę, więc starcza mu również czasu na życie osobiste. Pieniędzy również nie brakuje. Nie wyróżnia go nic, każdy ambitny młody człowiek mógłby być na jego miejscu. Podjął się jednak prowadzenia kontrowersyjnej sprawy i doprowadził ją do końca mimo sumienia, które podpowiadało mu, że broni winnego człowieka. Wykonywał tylko swój zawód, taka praca. Ale zło nie patrzy na wymówki i kusi bez względu na okoliczności.
W życiu trzeba zapamiętać jedną ważną nauczkę: każdy ma swoją cenę.
Napięcie w powieści wyczuwalne jest niemal od początku i z każdą stroną rośnie coraz bardziej. Piękna szata graficzna wydania wprawiała mnie dodatkowo w klimatyczny nastrój. Wiele razy przyglądałam się mrocznym rysunkom, które nawiązywały do treści powieści. Adwokat diabła zwraca uwagę na ważny problem zła biernego, ukrytego pod warstwą ambicji zmieszanej z ignorancją. Uniwersalność tego motywu i kunszt literacki autora sprawia, że powieść jest ponadczasowa i prawdziwie warta uwagi.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!
Mroczna, pełna napięcia powieść, to brzmi kusząco, ac, kolwiek jeszcze się zastanowię. 😊
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam jakiś czas temu i był w porządku, podobał mi się. Na pewno chętnie sięgnę również po książkę, ta okładka wygląda bosko :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjna książka :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji oglądać filmu, ale książkę chętnie bym przytuliła :)
OdpowiedzUsuńMiałam szansę sięgnąć po tą książkę, ale w sumie nie wiem czego, ale się nie zdecydowałam. Może kiedyś ją wypożyczę lub kupię.
OdpowiedzUsuń