Baśnie Barda Beedle'a zawierają pięć bardzo różnych opowieści. Każda z nich ma własny magiczny charakter i każda w inny sposób wywołuje wzruszenie, śmiech i dreszcz lęku przed śmiercią.
Baśniom towarzyszą komentarze profesora Albusa Dumbledore'a, które ucieszą zarówno mugoli, jak i czarodziejów. Profesor zastanawia się w nich nad morałem każdej opowieści i ujawnia sporo nowych informacji o życiu w Hogwarcie.
Był raz pewien przystojny, bogaty i utalentowany czarodziej, który doszedł do wniosku, że jego przyjaciele głupieją, kiedy się zakochają.
Moja opinia:
To jedna z tych książek, które leżały u mnie od lat i patrzyły na mnie z wyrzutem. Wreszcie naszedł mnie humor, znalazła się chwila czasu i w ciągu godziny było już po wszystkim.
Baśnie Barda Beedle'a czytają się się niesamowicie szybko i przyjemnie. Książka napisana jest z lekkim humorem, małą dozą absurdu i mnóstwem nowych faktów o świecie czarodziejów. Od razu czuć charakterystyczny styl pisarki.
Zawiera pięć krótkich opowiadań z świata czarodziejów, a do każdego w osobnym rozdziale mamy kilka stron komentarza prosto od profesora Dumbledora. Baśnie są bardzo pouczające, podobnie jak te znane nam z dzieciństwa. Ich bohaterowie są równie czarno-biali, a ich błędy lub bohaterskie czyny służą za przestrogę czy wzór.
Strumień spłukał z niej cały żal do utraconego kochanka. Nagle zrozumiała, że był okrutnikiem i obłudnikiem i że tracąc go, tylko na tym zyskała.
Zawiera pięć krótkich opowiadań z świata czarodziejów, a do każdego w osobnym rozdziale mamy kilka stron komentarza prosto od profesora Dumbledora. Baśnie są bardzo pouczające, podobnie jak te znane nam z dzieciństwa. Ich bohaterowie są równie czarno-biali, a ich błędy lub bohaterskie czyny służą za przestrogę czy wzór.
Nawet mnie, Albusowi Dubledore'owi, najłatwiej byłoby wyrzec się chyba tylko Peleryny-Niewidki, co wskazuje na to, że choć niby jestem taki mądry, to w istocie rzeczy jestem takim samym głupcem jak każdy z nas.
Duża czcionka, liczne rysunki i mała ilość stron sprawiały, że kończyłam książkę zanim na dobre wciągnęłam się w lekturę. Cieszę się, że wreszcie po nią sięgnęłam i czuję, że jeszcze długo będę ją wspominać z uśmiechem.
Pozdrawiam!
Super, że jesteś zadowolona z lektury. 😊
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś przypadkiem natrafię na tę książkę, to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło wspominam, uwielbiam całą serię o Harrym Potterze, a to jest taki miły dodatek. ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale z miłą chęcią przeczytałabym takie baśnie :)
OdpowiedzUsuńPani Rowling to ma wyobraźnię! Stworzyła tak... magiczny świat :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy baśnie to moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Choćby po to, żeby na nowo mieć styczność ze światem z Harry'ego Pottera.
OdpowiedzUsuńMiło wspominam, ale zdecydowanie za krótka ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla fanów HP, do których mam nadzieję że wkrótce dołączę (na urodziny kupuje sobie pakiet książek o najpopularniejszym czarodzieju) 💓💓
OdpowiedzUsuńBaśnie te od dawna mnie intrygują, zwłaszcza od momentu pojawienia się w książce oraz filmie. Skoro jest tak baśniowa to nadal mam na nią ochotę :D
OdpowiedzUsuńZa rysunkami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zbierałam się na kupno tej książki i myślę że właśnie się do niej przekonałam :) Dzięki za polecenie c:
OdpowiedzUsuńnieznane-miejsca.blogspot.com