Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

czwartek, 3 października 2019

"Gałęziste" Artur Urbanowicz PREMIERA 24-27.10 Targi Książki w Krakowie

Opis z okładki:
Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz… i w co do tej pory wierzyłeś. 

Jest taki dom, w którym nie chciałbyś spędzić nocy. Z jakiegoś powodu ciemność w nim jest inna. Jeszcze bardziej złowroga niż gdziekolwiek indziej. 

Jest takie jezioro, w którym mieszkają nieumarli. Ich przewaga nad Tobą jest prosta – oni nie potrzebują nabierać powietrza. 

Jest taki demon, o którym wolałbyś nie wiedzieć. Niematerialne uosobienie zła, przed którym nie sposób uciec. 

Jest takie miejsce, w którym znajdziesz ten dom. Miejsce, które skrywa też to jezioro, miejsce, w którym ten demon był od zawsze. To las. Las, w którym za nic w świecie nie chciałbyś się zgubić. Kiedy już raz do niego wejdziesz, nie pozwoli Ci wyjść. 

Jest taka historia, której nie chciałbyś poznać. Opowieść, która Cię zaintryguje, zaskoczy i przerazi do szpiku kości. Powieść grozy na baśniowych ziemiach Suwalszczyzny, z zaskakującym zakończeniem godnym mistrzów gatunku. 

Odważysz się?



Zakładacie, że wszystko można opisać, zmierzyć, zbadać, dotknąć i logicznie wytłumaczyć tego działanie. Macie mylne wrażenie, że nad wszystkim panujecie. 




Moja opinia:
Do tego tytułu mam ogromny sentyment. Zajmuje zaszczytne miejsce pierwszej książki przysłanej do recenzji, która naprawdę zaskarbiła sobie moje serce. W swoim pierwszym wydaniu Gałęziste nie były bez wad (o czym pisałam tutaj). Tym razem książka została przeredagowana i, o czym mówię z radością i dumą (trochę nieuzasadnioną), zostały wyeliminowane całkowicie. W moim odczuciu choćbym chciała, nie ma się do czego przyczepić. 




Słyszysz, ale nie słuchasz.




Zaczynając lekturę drugiego wydania ciekawa byłam bardzo, czy autor oprócz redakcji zmienił coś jeszcze. Może dodał jakieś mniej istotne zdarzenie, coś pominął, popchnął w innym kierunku. Niestety nie jestem z tych, którzy po latach ze szczegółami pamiętają co przeczytali. Dużo częściej koduję emocje jakie mi towarzyszyły, dzięki czemu wiele zdarzeń kojarzyłam, części kompletnie nie pamiętałam, a na wszystko patrzyłam przez pryzmat znanego mi już zakończenia z podejrzeniem, że jednak mnie oszukali i czeka mnie tu jakieś zaskoczenie. Dla informacji wszystkich, którzy pierwsze wydanie mieli w ręce - nie wyłapałam żadnej zmiany w fabule. Mogłam czegoś nie zauważyć, bo by dać się wciągnąć w historię i czerpać z tego przyjemność, nie porównywałam wszystkiego z pierwowzorem. Na początku każde zdanie wydawało mi się podejrzane i sprawdzałam skrupulatnie, jednak po czasie stawało się to uciążliwe. Tym, którzy czytają po raz drugi polecam po prostu czerpać radość z powrotu do tego świata, bo dzięki dopieszczeniu języka łatwo dać się wciągnąć w opowieść, aż szkoda się wybudzać.


Nie lubiła jego beztroski, lecz w tym momencie strasznie mu jej zazdrościła.




Choć historia ta sama, książkę czytało mi się zupełnie inaczej niż za pierwszym razem. Wtedy nie liczyłam na zbyt wiele. Spodziewałam się nie najgorszej, ale też nie wyróżniającej się z tłumu książki i tym więcej radości przyniosło mi cieszenie się tą perełką. Dużo szczegółów pomijałam, bo nie znając zakończenia nie wiedziałam na co zwracać uwagę. Tym razem mogłam wszystko nadrobić i wypatrywać przesłanek, jakie autor powtykał w różne zakamarki. Cechy charakteru, które kiedyś denerwowały mnie w bohaterach, teraz nabierały znaczenia. Mogłam się pozachwycać jak świetnie skonstruowana jest to historia, spójna od początku do końca. 



Tak jak materia krąży po wszechświecie, zmieniając tylko swoją formę, 
tak również zło nie znika, a jedynie wędruje. 
Czasem jednak skupia się, kumuluje w jednym miejscu.



To, co najlepiej zapamiętałam z poprzedniego spotkania z tą powieścią, to niesamowity klimat tajemniczych lasów Suwalszczyzny ukazany przez autora. Muszę się tam wybrać i przekonać na własnej skórze, ile w tych opisach baśni, a ile realnie odczuwalnej tajemniczości. Dać się ponieść wyobraźni. Miejsce sprawia wrażenie dzikiego, pierwotnego i niebezpiecznego, przez co pociąga i wzbudza szacunek. Poprawność ekologiczna nabiera tutaj wyższej rangi. Książka zmusza do zastanowienia się nad własnymi zachowaniami wobec otaczającej nas natury. 



Opieranie życia na bycie wyższego rzędu to dla mnie oznaka słabości. Lenistwa. 
Takie zrzucanie z siebie odpowiedzialności za samodzielne myślenie.



Autor ustami bohaterów porusza istotny temat wiary i jej sensu. Pozwala słownie ścierać się ateistom i katolikom w mniej lub bardziej merytorycznych kłótniach. Przedstawia wiele postaw, od spokojnych i pewnych siebie, przez prześmiewcze, ironizujące, na agresywnych kończąc. Myślę, że każdy znajdzie kogoś, z kim może się utożsamić. Jednocześnie autor wodzi za nos, nie dając jasno do zrozumienia, która z ideologii jest mu bliższa. Pozostaje obojętny, choć zdaje się celowo wprowadzać w błąd, sugerować, która z postaw jest zła, która dobra, by później wszystko zmienić i nie dać łatwej odpowiedzi. 


Wiedziała, że jest zdana wyłącznie na siebie.



Bardzo jestem wdzięczna, że wydanie zostało nie tylko wznowione, ale również przeredagowane. Dzięki temu z czystym sercem Gałęziste stawiam na swoim prywatnym podium jako wzór, jeśli kiedyś zapragnę stworzyć swoją historię. W moim przekonaniu ta powieść ma w sobie wszystko, co dobra książka powinna mieć - ważne problemy w tle, dopracowaną historię i niepowtarzalny charakter, który nie pozwala o niej zapomnieć. Mam nadzieję, że nikt się już nie zastanawia, czy warto po Gałęziste sięgnąć. Pierwsza ku temu okazja będzie na tegorocznych Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie (24-27 października), gdzie powieść będzie miała swoją huczną premierę!





Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!


16 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki tego autora. Ten tytuł, już wkrótce również będę czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o niej, ale nie czytałam jeszcze. Najpierw Inkub.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ją w planach jeszcze przed informacją, że będzie drugie poprawione wydanie :) tak samo jak interesuje mnie "Inkub" :) ale póki co nie ma ich na legimi i nie trafiłam na nie w bibliotekach, a jeśli chodzi o zakup to funduszy na razie brak :P ale z twórczością tego pana na pewno kiedyś się zapoznam :D
    Genialna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  4. niedługo się za nią biorę - to będzie moje pierwsze spotkanie z autorem, więc tym bardziej jestem ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam o tej książce wiele pozytywnych recenzji i widzę, że Ty także masz na jej temat jak najlepsze zdanie. Zatem muszę rozejrzeć się za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio było głośno o tej książce i czytałam o niej sporo dobrego. Na pewno ją przeczytam, lubię takie klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że tyle lektur czeka na przeczytanie, bo intryguje mnie ten tytuł ogromnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żałuję, że nie załapałam się na przedpremierowe czytanie, ale i tak zamierzam nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na swojej liście książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja znajoma ma ją w planach ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam ją pod inną okładką i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chcę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam jeszcze nic tego autora.. Sama okładka już mnie przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...