Solange Drake jest pierwszą dziewczyną, która przyszła na świat w rodzinie wampirów. Od zawsze wiedziała, że jej przeznaczeniem jest zostać królową wszystkich wampirzych plemion. A to oznacza, że ze wszystkich stron grozi jej niebezpieczeństwo - od wampirów-zalotników pragnących pojąć ją za żonę, po łowców nagród, których zamiarem jest zgładzić Solange i całą jej rodzinę. Kiedy zostaje uprowadzona, jej starszy brat Nicholas i najlepsza przyjaciółka Lucy wyruszają jej na ratunek. Ale czy Lucy oprze się kuszącym spojrzeniom Nicholasa? I jaki los spotka Solange, jeśli odda swoje serce łowcy wampirów, który udzieli jej pomocy w obliczu śmiertelnego zagrożenia czyhającego na nią na królewskim dworze?
Moja opinia:
Jest to powieść, o której raczej szybko zapomnę. Dość schematyczna i przewidywalna, choć zadziwiająco wciągająca.
Język, którym posługiwała się autorka był prosty i łatwy w odbiorze, ale przeszkadzało mi pomijanie w dialogach imiona osób, które wypowiadały poszczególne kwestie. Na początku można było się łatwo domyślić, ale po paru zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi.
Język, którym posługiwała się autorka był prosty i łatwy w odbiorze, ale przeszkadzało mi pomijanie w dialogach imiona osób, które wypowiadały poszczególne kwestie. Na początku można było się łatwo domyślić, ale po paru zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi.
Same postacie były raczej schematyczne i w sumie niewiele mam do powiedzenia na ich temat. Lucy jest porywcza, odważna i lubi kłócić się z Nicholasem, natomiast Solange to łagodna, spokojna dziewczyna, która woli samotność. To w sumie tyle, jeśli chodzi o głównych bohaterów. Dla mnie za mało. Ten aspekt powieści wymaga solidnego dopracowania.
Muszę jednak przyznać, że wątek miłosny był dość rozbudowany i śledzenie rozwoju uczucia wiążącego Nicholasa i Lucy sprawiało mi niemałą przyjemność. Akcja rozwijała się w dość szybkim tempie, unikając postojów i sądzę, że to właśnie dlatego powieść potrafiła wciągnąć.
Muszę jednak przyznać, że wątek miłosny był dość rozbudowany i śledzenie rozwoju uczucia wiążącego Nicholasa i Lucy sprawiało mi niemałą przyjemność. Akcja rozwijała się w dość szybkim tempie, unikając postojów i sądzę, że to właśnie dlatego powieść potrafiła wciągnąć.
Podsumowując, powieść jest niewymagająca i przy pewnych zapasach cierpliwości, pozwala na oderwanie się od rzeczywistości. Jednak jest też przewidywalna i nic nowego nie wnosząca. Może więc lepiej poszukać naprawdę wartościowej pozycji.
Moja ocena: 6/10.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
A na koniec przedstawiam kolejną piosenkę. Mam nadzieję, że się spodoba ;)
Na razie odpuszczam sobie książki o wampirach :)
OdpowiedzUsuńOdpuszczę sobie... odrobinę przeraża mnie ta schematyczność
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńOooo, a ja ją właśnie zaczęłam czcytać
OdpowiedzUsuńNa jakiś czas mam dość schematycznych powieści o wampirach, więc raczej sobie odpuszczę:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja też raczej nie sięgnę... wampiry już mi się przejadły :)
OdpowiedzUsuńjeśli coś jest o wampirach, to prędzej czy później daję temu czemuś szansę ;] więc pewnie kiedyś... ale nie teraz ;]
OdpowiedzUsuńPS. Zmień proszę baner do konkursu na moim blogu [Dom Wschodzącego Słońca], gdyż widniejący na Twoim blogu jest nieaktualny i może wprowadzać w błąd.
UsuńAktualna notka i baner znajduje się tu:
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/07/wygrywajka-informacja.html
Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę serię, lecz jakoś nie sięgnęłam po nią i chyba nie żałuję.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę wartościowe lektury :)
OdpowiedzUsuńJa na razie po wielkiej fazie na wampiry mam ich dość ale może kiedyś?
OdpowiedzUsuńChyba jakoś niespecjalnie mam ochotę po nią sięgać.. no może na jakiś nudny wieczór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Książkę czytałam i zgadzam się z tobą.
OdpowiedzUsuńTo po prostu nic ciekawego i historie szybko się zapomina.
Po dalsze tomy nie sięgnę.
Pozdrawiam!
Czy mogę powiedzieć,że nie przeczytam, bo wydaje mi się być nudna?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej.
UsuńJak przypadkowo znajdzie się w mojej biblioteczce to czemu nie, ale na siłę nie będę szukać.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony się zgodzę, z drugiej nie. Z pewnością książka nie wnosi wiele nowego, poza trochę odmiennym rodzajem wampira. Nie jest ani ambitna, ani wymagająca. ot taka przyjemna i lekka lektura. Wspominam ją bardzo miło. Może jest to spowodowane tym, że trafiła do mnie, gdy potrzebowałam od książki właśnie tego ;)
OdpowiedzUsuńja to raczej podziękuję, boję się brać do ręki książki o wampirach
OdpowiedzUsuńNie mam ochoty na książkę o wampirach, ale polecę mojej siostrze. Ona zaczytuje się w takich powieściach :)
OdpowiedzUsuńJeśli na nią trafię to znając mnie z pewnością przeczytam - ale na pewno nie w najbliższym czasie :P
OdpowiedzUsuńA a co do piosenki - kocham ją :D
Jak wpadnie w moje łapki - to przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię gdy bohaterzy są słabo opisani. Co do książki to raczej nie przeczytać, ponieważ nie przepadam za paranormal romance.
OdpowiedzUsuńPiosenka bardzo fajna ; )
Na razie mam dość wampirów, więc może kiedyś.
OdpowiedzUsuń