Robert Rot to cichy taksówkarz, którego dni wypełnia praca i życie rodzinne. Pod fasadą spokoju skrywa swoje słabości, silne migreny doprowadzające go na skraj agonii i paraliżujący lęk przed windą, którą mija za każdym razem w drodze do własnego mieszkania. Coś wyraźnie pragnie się z nim skomunikować. Nie jest jednak w stanie wyjaśnić, czy przerażające wizje, których doznaje, są wynikiem przemęczenia, czy zbyt silnych lekarstw.
Czy wyjaśnienie swoich problemów odnajdzie na zapisie monitoringu z pewnej ciemnej, pamiętnej nocy? Czym jest tak naprawdę winda?
Konfrontacja Roberta z własnym największym lękiem zdaje się być nieunikniona.
Od tego momentu liczyła się dla niego tylko miłość w swojej najczystszej postaci.
Moja opinia:
Ta książka jest najlepszym, najbardziej angażującym horrorem, jaki czytałam. Strąca Wielki marsz Kinga z tego piedestału. Wciągnęła mnie i dogłębnie przeraziła. Nie mogłam oderwać się od lektury i bałam się okropnie tego, co przeczytam na kolejnej stronie.
Żałowała wszystkich chwil, które mogła przeżyć inaczej.
Patrzył na odbicie w lustrze, ale ono nie było jego już od bardzo dawna.
Widać doskonale ile pracy autor musiał włożyć w ten tekst, by wszystko tak bardzo się zgadało. Każda strzelba Czechowa była użyta. Postacie ewoluowały i stawały się kimś innym, niż wskazywała na to początkowa ekspozycja. Bohaterzy, którzy dotąd zdawali mi się uosobieniem zła, okazywali się być bogu ducha winni. W pewnym momencie narracja zaczynała się drastycznie zmieniać w zależności od punktu widzenia i już nie wiedziałam, co miało miejsce naprawdę. Wtedy lektura zaczęła mnie naprawdę przerażać. Mogłam jedynie domyślać się najgorszego.
Co się ze mną dzieje?
Okładka Windy robi wrażenie, ale wnętrze zwala z nóg. W książce wykorzystano zabieg, który w horrorach przeraża mnie najbardziej - żonglowanie tym co jest prawdziwe, a co dzieje się tylko w naszej głowie. Zmasakrowane zwłoki wywołają u mnie żal i niepokój. Ale jeśli bohater musi sięgnąć po zapis z monitoringu, by wiedzieć co robił na klatce schodowej przez kilka godzin, mam ciarki na całym ciele. Jeśli szukacie angażującej i przerażającej lektury, to właśnie znaleźliście ;)
Wierzę, że książka może być super ale chyba nie są to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja kusząca, ale książka nie jest dla mam. 😊
OdpowiedzUsuńWow po takiej recenzji mam ochotę przeczytać natychmiast!
OdpowiedzUsuńJest to kolejna książka, którą chcę przeczytać. Z chęcią przeczytałabym wszystkie książki wydawane przez Wydawnictwo Vesper.
OdpowiedzUsuńchyba nigdy nie czytałam książki - horroru, czas to zmienić, a ta brzmi ciekawie;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o książki, to nie jestem fanką horrorów. Być może dlatego, że czytałam tylko Kinga, który w ogóle mi nie przypadł do gustu. Być może więc sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę same zachwyty nad tym tytułem :) Na szczęście mam swój egzemplarz już na półce, więc niedługo sprawdzę czy i ja odbiorę ją tak entuzjastycznie :)
OdpowiedzUsuń