„Oto idzie cholerne Imperium Brytyjskie!” – krzyknął na widok Winstona Churchilla jeden z robotników. Taką charyzmę – a także wizję przyszłości – miał też Józef Piłsudski. Bolesław Wieniawa-Długoszowski, późniejszy legionista, adiutant Marszałka i generał, po raz pierwszy zobaczył...
... Piłsudskiego w Paryżu, dokąd ten przyjechał szukać żołnierzy do Legionów. „W tym okresie Komendant przypominał mi jednego z największych samotników. Kolumba, który błagał o okręty potrzebne mu do odkrycia nieznanego a wyczuwalnego lądu” – wspominał. Prawdziwi przywódcy rodzą się w trudnych czasach – to wówczas ich pewność siebie, wiara w sukces, konsekwencja i determinacja objawiają swoją sprawczą moc. Dla Polaków Piłsudski pozostaje kwintesencją tych cech.
Sztuka przywództwa jest nie tyle książką o Piłsudskim, co raczej opowieścią o przywództwie realizowanym przez Piłsudskiego. Analizą metod i sposobu działania Komendanta, które jego samego wyniosły na szczyty władzy w Polsce, a Polskę przywiodły do niepodległości.
Bo drzemała w nim siła człowieka wiedzącego, do jakiego celu zmierza, a cel ten nazywał się Polska.
Moja opinia:
Sztuka przywództwa to krótka, niepozorna książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Z historią nigdy nie było mi po drodze i zwykle nie sięgam po związane z nią pozycje. Przywództwo to jednak magnetyczne słowo, zainteresowało mnie i chciałam sprawdzić, co też ta opowieść ma do zaoferowania.
W każdej działalności publicznej, polityki nie wyłączając, do osiągnięcia sukcesu niezbędne jest szczęście.
Analiza biografii największych przywódców nie pozostawia wątpliwości - warunkiem niezbędnym jest pracowitość i wytrwałość.
Opowieść podzielona jest na siedem części, a każdy poprzedzony jest kilkoma zdaniami oddającymi główną myśl następującego rozdziału. Dawało to poczucie uporządkowania. Miałam odczucie, jakby historia była napisana w ten sposób, by samą formą reprezentować dyscyplinę i uwagę skupioną na celu, czyli coś co cenił sam Piłsudzki.
Charyzma Piłsudzkiego brała się z niezłomności jego przekonań, siły wiary w słuszność obranej drogi i spokoju, z jakim dążył do wybranego celu.
... często nakłaniał swoich współpracowników do myślenia i działania niekonwencjonalnego, zawsze ostro krytykując swoich podwładnych za rutynę, przyzwyczajenie do automatycznego, bezpiecznego działania, za niesięganie do nowatorskich rozwiązań.
Bardzo cieszę się, ze ta pozycja sama trafiła w moje ręce, bo będąc na książkowych zakupach nigdy nie wrzuciłabym jej do swojego koszyka. Mimo, że zupełnie nie jest w moim guście, spędziłam z nią kilka fascynujących godzin i z czystym sumieniem polecam każdemu, szczególnie tym nieprzekonanym, jak ja, do bardziej historycznych pozycji. Warto dać się pozytywnie zaskoczyć ;)
Pozdrawiam!
Ooo... czuję się zaintrygowana, ponieważ również nie przepadam za literaturą historyczną i sama bym sobie tej pozycji nie wrzuciła do koszyka :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie coś bardziej dla mojej drugiej połówki, niż dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzasami warto sięgnąć po coś zgoła innego. Książka zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim typie książka 😊
OdpowiedzUsuńO, ciekawa publikacja! Poszukam :)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt!
Bardzo mnie zaciekawiła. Lubię takie książki
OdpowiedzUsuńRaczej jest to książka w moim typie, ale muszę ją przeczytać, by mieć 100% pewności.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Postacią Piłsudskiego zainteresowałam się po obejrzeniu serialu poświęconemu jego osobie. Chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTaką ksiązkę to i ja bym chętnie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę. Pozdrawiam również z okolic Grodu Kraka :)
OdpowiedzUsuń