Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

Takiej huśtawki emocji dawno nie przeżyłam

niedziela, 9 maja 2021

"Śpiący przebudzony" H.G. Wells

Opis wydawcy:

Bohater powieści, Graham, w wyniku przedawkowania leków na bezsenność zapada w śpiączkę, z której budzi się ponad 200 lat później, na początku XXII wieku. Okazuje się, że w wyniku splotu przypadków jest obecnie najbogatszym człowiekiem na świecie. Mimo to zderzenie wychowanego w wiktoriańskiej Anglii dżentelmena z realiami przyszłości jest bardzo bolesne: Graham nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, nie akceptuje zasad rządzących światem, przytłacza go postindustrialny charakter metropolii, zatracenie indywidualności przez jego mieszkańców, kult pracy i pieniądza. 

„Śpiący przebudzony” to kolejny popis wizjonerskiej wyobraźni Herberta George Wellsa, klasyczna antyutopia, której echa rozbrzmiewają w tak uznanych dziełach jak „Nowy wspaniały świat” Huxleya, czy „Rok 1984” Orwella.


Szczęście bardzo często przychodzi, kiedy najmniej się go spodziewamy.


Moja opinia:

Inspirująca pozycja. Mało w niej akcji i nie należy do łatwych lektur, jednak piękno języka wynagradza trud.


Nie czuje, nie trawi, serce nie bije.


Historia Grahama brzmi bardzo nieprawdopodobnie. Zapada w sen trwający ponad dwieście lat. W tym czasie świat pędzi do przodu, a on nie starzeje się, nie rusza się, wszystkie funkcje ciała czekają w zawieszeniu. Budzi się po dwóch wiekach w zupełnie innej rzeczywistości. Zmiany nastąpiły na wszystkich płaszczyznach, od innej waluty i systemu liczbowego, po ogromne bogactwo Grahama jakie wyrosło z odziedziczonych po przyjaciołach majątkach. Bohater staje przed trudnym zadaniem znalezienia swego miejsca w tej niecodziennej sytuacji.


Ci ludzie, jego ludzie, od samego początku szli wprost w pułapkę. 


Chyle czoła przed potęga wyobraźni Pana HG Wellsa. Wizja świata XXII wieku jest złowroga, inspirująca i pouczająca. Mroczny los przeludnionych miast zmusza do refleksji nad tym, czy aby na pewno nasz świat zmierza w dobrym kierunku. Do tego język autora jest niezmiennie piękny, tak jak w "Wehikule czasu" i "Wsypie Doktora Moreau". Policzyłam, zaznaczyłam aż dwadzieścia dwa cytaty, które nadawały się do umieszczenia w tej notce. Wybór był naprawdę trudny.


Żyjemy w niespokojnych czasach, kiedy nikt nie jest niczego pewien. 


Nie jest to jednak pozycja bez wad. Wiele fragmentów dłużyło mi się, nie wzbudzało zainteresowania i musiałam zmuszać się do dalszej lektury. Traciłam koncentrację i cofałam się do przeczytanych już akapitów, bo nie pamiętałam o czym opowiadały. Historia rozwlekła się. W moim odczuciu powinno być mniej opisów, co skróciłoby tekst, lub należałoby go uzupełnić o więcej akcji, by czymś urozmaicić bezdialogowe rozdziały. 


Pielgrzymka do bycia, istnienia, wydaje się trudna i niezmiernie długa.


Problem stanowiła dla mnie również zupełna niewiedza towarzyszącą bohaterowi i czytelnikowi w pierwszej połowie książki. Właśnie tam wydarzyło się najwięcej akcji, ale wypełniona była faktami, które jeszcze nie układały się w jasny obraz. To studziło mój zapał i przegrzewało umysł. Pytania piętrzyły się, a na odpowiedzi długo trzeba było czekać. 


Co za dziwne, co za nieprawdopodobne spotkanie!


Polecam tę pozycję tym, którzy zamiast szybkiej akcji szukają inspirującej wizji i pięknego języka. Którzy chcą poznać rozterki osoby wrzuconej w nieznaną rzeczywistość. Którzy szukają świata prosto z niepokojących snów o zatłoczonych miastach, bezdusznych i pełnych nierówności społecznych. Którzy chcą przekonać się, jak może potoczyć się walka o lepsze jutro w odległej przyszłości.


Pozdrawiam! 



Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu In Rock - Vesper!


11 komentarzy:

  1. Ta książka na pewno pojawi się na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tego autora mam jeszcze przed sobą i mam nadzieję, że uda mi się po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem Wellsa - Wehikuł Czasu i Wojnę Światów - gdy byłem jeszcze nastolatkiem. Zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. A był to chyba 1996 / 1997 rok - kiedy podkradłem chyba Siostrze (wypożyczyła z biblioteki). Chciała się odstresować po sesji - a mną - bardzo wstrząsnęły te książki. Pozdrawiam. Dziś na zewnątrz ponad 88 minut ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sądzę, że książkę zapamiętałabym na długo, chętnie przeczytam :)Będę obserwować, dużo ciekawych książek tu znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę książkę autora również mam dopiero przed sobą. Fajnie, że znowu Wells obecny jest w szerszej świadomości czytelników.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Udało Ci się zwrócić moją uwagę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi naprawdę ciekawie i cytaty także intrygują. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo interesująco, myślę, że to dobra książka, żeby oderwać się od codzienności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opis wydawcy bardzo zachęca do tej książki. Powiem szczerze, że nigdy nie zastanawiałam się, czy lubię książki z szybką akcją czy może bardziej z wolną, ale skupiającą się na odczuciach bohaterów. Dopisuję ją na listę "do przeczytania", myślę, że mogłaby mi pomóc w zdecydowaniu się czy w mój gust bardziej wpasowuje się szybki czy wolny rozwój wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niby nie mój gatunek, ale zainteresowałaś mnie tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mogłaby mi się spodobać. W szczególności, że posiada ilustracje. Sam motyw bardzo mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...